Zaklinacz grawitacji, mistrz balansu

Michael Grab jest mistrzem balansu. Każdy napotkany kamień potrafi ustawić na kancie. Tworzy z nich małe dzieła sztuki, stawiając je na sobie w najdziwniejszych konfiguracjach. Oglądając niektóre obrazki, masz wrażenie, że to, co robi jest sztuczką. Ale Michael publikuje filmy, na których uwieczniał proces tworzenia swoich pomników.
gravity-glue.jpg

fot.: gravityglue.com

Według niego każdy kamień ma na swojej powierzchni płaszczyznę, która charakteryzuje się trzema punktami podparcia – tyle trzeba, by obiekt balansował. Michael czasem ogląda głazy, czasem idzie na żywioł i próbuje ustawiać je od razu. Zaznacza, że ta sztuka wymaga wielu eksperymentów. No i cierpliwości. Jeśli źle wyczuje środek ciężkości, cała budowla runie.

Ale dla niego to forma relaksu i medytacji. Balansowanie kamieniami porównuje do yogi. Może się wtedy wyciszyć, wyregulować oddech, uspokoić nerwy i pozbyć wszelkich myśli. Poza tą jedną – jak znaleźć trzy punkty podparcia. Gdy już na nie trafi, głazy względem siebie „kilkną”. Tak określa ten proces Michael. Obiekty muszą ze sobą współgrać, a twórca powinien je doskonale czuć. Dlatego wybiera większe kamienie, bo łatwiej mu wyczuć „kliknięcie”, a także cała rzeźba jest bardziej odporna na podmuchy wiatru czy zachlapanie wodą.



Tą swoistą formą medytacji oraz wyrażania siebie zajmuje się od 2008 roku. Tworzy rzeźby kontemplując wibracje kamieni. Nie spieszy się, próbuje do skutku. Michael uważa to za najlepszy relaks. Wyobrażasz sobie co się dzieje z Twoim spokojem, gdy niechcący trącasz instalację z 10 obiektów, nad którą siedziałeś w zimnej rzece przez trzy godziny?







Dodał(a): gianni / fot.: gravityglue.com Środa 14.01.2015