Pod przykrywką twardziela

„Wszyscy mamy cię za zdrajcę. Jak wrócisz do Londynu, rozwalimy ci łeb” - takie groźby otrzymywał Christian Plowman po opublikowaniu swojej książki „O krok za daleko”. Autor opisał sekrety pracy tajnego policjanta: żonglowanie tożsamościami, by przeniknąć do przestępczych kręgów, manipulowanie informatorami, posługiwanie się nielegalną bronią i narkotykami. Polska premiera książki już 21 stycznia.
O krok za daleko książka
Plowman do policji trafił przypadkowo, przeglądając ogłoszenia w poszukiwaniu pierwszej stałej pracy. Zaczynał od patrolowania ulic, wkrótce jednak zorientował się, że fascynuje go świat handlarzy narkotyków i to z nimi chciałby walczyć. Szybko piął się po szczeblach kariery, by wreszcie trafić do elitarnej jednostki tajnej policji SO10. Od tego momentu Plowam przybierał różne tożsamości – bywał śmierdzącym ćpunem, włóczył się po kanałach, ale i brylował na salonach, gdzie pił drogie alkohole z czołowymi politykami i milionerami. Nigdy jednak nie był sobą. Ekstremalne warunki pracy doprowadziły go do załamania nerwowego. Ostatecznie Plowman zdecydował się odejść ze służby. Spisał swoje wspomnienia by rozliczyć się z tym trudnym, ale fascynującym okresem w życiu.

Bezczelne łamanie prawa, przybieranie różnych tożsamości, kupowanie i wykorzystywanie informatorów – tymi metodami Plowman rozpracowywał najgroźniejsze gangi w Londynie. Chociaż poświęcił się całkowicie pracy, autor nie boi się krytykować środowiska policji i kolegów po fachu. Szczególnie obrywa się przełożonym, dla których każdy przejaw wrażliwości oficera był oznaką słabości eliminującą ze służby.

okladka617.jpg
„O krok za daleko” to wciągająca opowieść odkrywająca sekrety brytyjskiej policji, w której znajdziemy również dokładny psychologiczny rysopis tajnego gliniarza: często wulgarnego profesjonalisty nie bojącego się użyć wszelkich środków w drodze do celu.

Christian Plowman jest zasłużonym, wielokrotnie odznaczanym policjantem z 16-letnim doświadczeniem w operacjach specjalnych. Przez wiele lat był odpowiedzialny za rekrutację oraz zarządzanie informatorami policyjnymi i zdobytymi dzięki nich informacjami. Dużą część służby spędził, pracując „pod przykrywką” dla Scotland Yardu. Po odejściu z policji przeniósł się do sektora prywatnego we Francji.

Dodał(a): CKM.PL Środa 14.01.2015