Proboszcz kontra strażacy. Mają pełnić wartę, ale tylko wtedy, gdy ładnie poproszą i opłacą składki

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W Czarnej Dabrówce doszło do konfliktu na linii proboszcz – OSP. Patrząc na to, że w takich wsiach to zazwyczaj jedne z ważniejszych i bardziej honorowanych stanowisk, sprawą żyła cała gmina, a nawet wyszło to daleko poza jej ramy...
osp czarna dabrowka.jpeg

Pierwszy raz od ponad 40 lat nie będzie warty

Strażacy z OSP Czarna Dąbrówka zamieścili na swoim profilu w mediach społecznościowych informację, że w tym roku nie będą oni pełnić warty przy Grobie Pańskim. Wcześniej ksiądz ich poinformował, że czuwanie będzie zależne od wpłaty składek na kościół.

Ksiądz dokładnie sprawdza wpłaty

"Prezes naszej jednostki zadzwonił do księdza proboszcza w celu ustalenia udziału strażaków z naszej jednostki w obchodach Świąt Wielkiej Nocy w roku bieżącym i w odpowiedzi został poinformowany, że ewentualny udział strażaków będzie uzależniony od wpłaty składek na kościół, które obowiązują w parafii. Jako Zarząd OSP w Czarnej Dąbrówce nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której mamy weryfikować opłacenie składek na kościół przez członków naszej jednostki i od tego uzależniać uczestnictwo strażaków w obchodach świąt wielkanocnych" - czytamy w ogłoszeniu.

Przecież to nie on wymyślił składki...

Jak łatwo się domyślić, ksiądz postanowił obronić swoje dobre imię i poinformować, że to nie on wymyślił składki na kościół. Dodał także, że z jego strony dobrze byłoby zobaczyć strażaków OSP na mszach.

Proboszcz wydzwania po nocach

Po takiej wymianie zdań poprzez sieć, obie strony postanowiły spróbować dojść do porozumienia na żywo. Spotkanie trwało jednak 10 minut. Po tym czasie strażacy zostali wyproszeni z plebanii. Obie strony, tak na wszelki wypadek, nagrywały przebieg spotkania. "Dlaczego ksiądz w wypowiedziach medialnych kilka razy wspomina, że 'próbował się kontaktować' skoro jedyny kontakt ze strony księdza do Prezesa OSP był to telefon o godzinie 01:01 (!!!) przedwczorajszej nocy. Podczas spotkania ksiądz był szczerze zdziwiony, że Prezes nie odebrał telefonu o tej godzinie" – relacjonuje OSP. 

Kuria ślepo po stronie księdza

Dodatkowo strażacy mają żal do kurii, że ta automatycznie przyjęła stanowisko księdza, według którego liczy on na porozumienie i mówi, że to strażacy odrzucają wszelkie formy kontaktu. Według nich ksiądz także gubi się w zeznaniach, ponieważ niektórym mediom miał przyznawać, że wymaga opłacenia składek przez strażaków, a innym temu zaprzecza. "W jaki sposób ksiądz powiązał nasz post informacyjny z tym, że MOŻE NIE ODBYĆ SIĘ Pierwsza Komunia Święta dla dzieci?!" - pytają przedstawiciele OSP.

Konflikt ze strażakami = brak komunii

Ksiądz miał napisać do dzieci przygotowujących się do przyjęcia sakramentu, że po "publikacji OSP Czarna Dąbrówka jest zmuszony zawiadomić nadzór budowlany o stanie, w jakim znajduje się kościół". Co za tym idzie, świątynia ma zostać zamknięta z winy strażaków. Co ma piernik do wiatraka? To już tylko sam bóg może wiedzieć.

Tyle pytań, zero odpowiedzi

Strażacy dodali, że podczas ich spotkania (które mają przecież nagrane) ksiądz ani razu nie udzielił odpowiedzi na jakiekolwiek z zadawanych mu pytań. Jego stanowisko ograniczało się do wymuszenia usunięcia wpisu strażaków z mediów społecznościowych.



Marynarzyk i po sprawie

"Smutne jest to, że w okresie Świąt Wielkiej Nocy musimy brać udział w ujawnianiu takich rzeczy - natomiast nie może być zgody i cichego przyzwolenia na powyższe działania. Zdecydowanie sprzeciwiamy się takiej postawie zaprezentowanej przez Księdza w ostatnich dniach" - zakończyli temat strażacy. Obu stronom proponujemy, by rozwiązać sprawę po męsku. Kamień, papier, nożyce załatwi problem w kilkanaście sekund!


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: OSP Czarna Dąbrówka Czwartek 06.04.2023