Policja ścigała samochód. Za kierownicą był... pies

Pies kierujący samochodem, poruszający się przy tym ponad 80 km na godzinę w obszarze zabudowanym? Taką wymówkę przedstawił funkcjonariuszom mężczyzna, który siedział na miejscu pasażera. Problem w tym, że policjanci widzieli, jak zamieniał się miejscami ze swoim czworonogiem. Facet był bardzo pijany, a gdy misterny plan nie wypalił, próbował uciec.
dog-2475633_1920.jpg

Sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, konkretniej w mieście Springfield w stanie Kolorado. Późną nocą funkcjonariusze zauważyli wóz, który znacznie przekraczał dozwoloną prędkość. Oczywiście natychmiast ruszyli za nim w pościg. Po informacji, by auto się zatrzymało, facet spełnił prośbę, jednak lokalne media podają, że "zamienił się miejscami ze swoim psem, który wcześniej siedział na miejscu pasażera"
Policjanci nie dość, że nie uwierzyli mężczyźnie, to jeszcze wyczuli od niego alkohol. Facet się chwiał, lecz mimo tego próbował uciec. Przebiegł ok. 20 metrów, a raczej próbował biec, bo przypominało to bardziej zataczanie się. Po sprawdzeniu jego danych wyszło także na jaw, że miał dwa aktywne nakazy aresztowania.

Kierowca trafił do aresztu, a poza wcześniej posiadanymi zarzutami, usłyszał kolejne, m.in. dotyczące prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, przekroczenia prędkości oraz stawiania oporu podczas aresztowania. 



Psa przekazano jego znajomego. Na całe szczęście nie postawiono mu żadnych zarzutów. Czworonóg usłyszał tylko pouczenie.


Dodał(a): CKM.PL Piątek 19.05.2023