Polacy nie przejmują się finansami. Żyją z dnia na dzień i nie mają oszczędności
Nie ma co się oszukiwać – Polacy lubią narzekać, że nie mają pieniędzy, ale przy okazji zapominają, że kilka groszy, zamiast przyoszczędzić, co miesiąc idzie na 'głupoty'. Rzeczywiście coś wlatuje do skarbonki, ale ponad połowie z nas nie wystarczyłoby to na więcej niż pół roku życia.
Badanie na temat oszczędności przeprowadziła grupa Maison&Partners na zlecenie Assay. Wzięło w nim udział 1124 Polaków i opowiedzieli o swoich inwestycjach i oszczędnościach. 56 proc. rodaków posiada jakieś oszczędności, z kolei 44 proc. nie ma ich wcale. Z tej "bezpieczniejszej" grupy zaledwie 6 proc. zdołało "zachomikować" powyżej 100 tys. zł.
"To czy osoba oszczędza czy nie, zależy też w dużym stopniu od czynników psychologicznych: umiejętności samokontroli, zadowolenia z życia, poziomu materializmu, podzielanych wartości, ale też subiektywnej oceny własnej sytuacji materialnej (czyli tego, jak osoba myśli o swoich finansach, a nie ile ma w portfelu)" – stwierdziła Dominika Maison, prof. Psychologii na UW i prezes Maison&Partners.
Problem jest taki, że ponad połowa badanych stwierdziła, że w przypadku losowych zdarzeń uniemożliwiających im dalszą pracę, zebrane oszczędności nie wystarczyłyby im na więcej, niż pół roku życia. Dla wielu byłyby to ok. 2-3 miesiące.
Być może większość Polaków ciągle myśli, że uda im się odzyskać pieniądze z komunii. Kto wie, może jest to jakaś wysokoprocentowa lokata i po tych wszystkich latach wleci kwota umożliwiająca dosadne życie bez konieczności pracy na etat.