Oto jak pandemia zmieniła nasz jadłospis. Króluje jeden rodzaj jedzenia

COVID-19 przyniósł ze sobą wiele negatywnych skutków, ale najwyraźniej dał też do zrozumienia Polakom, że można żyć bez mięsa. Eksperci przewidują, że to dopiero początek wegetariańskiej rewolucji w naszym kraju.
iStock-640025942.jpg
Doskonale pamiętamy chaos, jaki wywołało wprowadzenie obostrzeń w związku z pandemią. Z półek sklepowych w zatrważającym tempie zaczęły znikać produkty żywieniowe i oczywiście papier toaletowy. Co ciekawe Polacy zaczęli też kupować jedzenie, w którym do tej pory gustowały tylko nieliczne grupy.

Badania Market Research World dla firmy Upfield wskazują, że ponad 40 proc. Polaków zmieniło swoje zwyczaje żywieniowe podczas pandemii. Natomiast 25 proc. osób z tej grupy ograniczyło spożywanie mięsa i wprowadziło do diety jego roślinne zamienniki – podaje Rzeczpospolita.

Ukochana przez większość Polaków Biedronka w pierwszej połowie 2020 roku zaliczyła wzrost sprzedaży tofu o 160 procent. Również hummus zaczął cieszyć się większym powodzeniem, a klienci kupowali go o 40 proc. więcej.

Sprawdź: Chcesz uniknąć koronawirusa? Zostań wege

Sonda

Czy przez pandemię ograniczasz mięso?

Przemysław Chojnicki z firmy V-Label Polska certyfikującej produkty wegańskie i wegetariańskie zdradził, że: “Od początku 2020 roku obserwujemy wyraźny, stały wzrost zainteresowania naszym oznaczeniem u producentów żywności. W porównaniu z 2019 rokiem możemy mówić o podwojeniu liczby zgłoszeń”.

Eksperci uważają, że ta tendencja będzie się utrzymywać. Już w zeszłym roku z Raportu Food-Trendów serwisu Pyszne.pl wynikało, że milion Polaków w wieku 18–65 zrezygnowało z jedzenia mięsa, a 2 miliony zaczyna je ograniczać. Przyznajemy, że spora część naszej redakcji też w końcu zrozumiała, że nie samym schabowym człowiek żyje.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Wtorek 11.08.2020