Nowy sposób na podryw. Facet zaatakował kobietę i ją okradł, by później zagadać na Facebooku
Odkrył magiczny sposób na podrywanie dziewczyn! Randkowicze go nienawidzą – tak powinien brzmieć ten tytuł. Facet napadł na kobietę i zażądał, by oddała mu wszystkie pieniądze i wpuściła go do domu. Wystraszona ofiara oddała mu kasę, którą miała przy sobie, lecz drugiego żądania nie spełniła. W związku z tym napastnik improwizował i stwierdził, że w takim razie musi dodać go do grona znajomych na Facebooku.
Z początku napad wyglądał bardzo poważnie i niepokojąco: "Wyjął z kieszeni pistolet, żeby mi pokazać, co się dzieje. Powiedział, żebym wpuściła go do swojego domu, nie zrobiłam tego" – mówiła Amber Beraun w rozmowie z telewizją WRTV. Kobieta oddała pieniądze, które miała przy sobie i rzeczywiście dodała go do znajomych. Niedługo później napastnik zaczął do niej wypisywać.
Policjanci udostępnili wiadomości, jakie mężczyzna kierował do Amber:
"Słuchaj, wiesz, że zwrócę ci te pieniądze. To świetny sposób na poznanie kogoś. Jesteś zbyt ładna, by dać się okraść"
"Zrelaksujmy się razem. Przysięgam, nie mogę czekać tak długo"
Złodziej okazał się strasznym natrętem, a Beraun odpisała mu, że ma męża, więc nic z tego nie będzie. Po kolejnych tekstach kobieta zgłosiła sprawę na policję. Rabuś został namierzony przez funkcjonariuszy i aresztowany.
