Marcin Różal Różalski – CKM w domu hardkorowego wojownika!

Senna wioska, parę kilometrów od Płocka. Wita mnie rżenie koni oraz cztery pitbulteriery, łypiące zza kutej furtki, na której znajduje się tabliczka z ostrzeżeniem: „Uwaga! Niebezpieczny właściciel”.
Ten, we własnej osobie, pojawia się po krótkiej chwili w drzwiach. Oto on, ponad 100 kg wagi, 188 cm wzrostu, ciało niemal w całości – łącznie z twarzą – pokryte tatuażami.
– Cześć! Fajnie, że wpadłeś. Napijesz się? Może coś zjesz? – Marcin Różalski, legenda polskiego kickboxingu i mieszanych sztuk walki, wita mnie podejrzanie mile.
Po chwili czuję się jak na sielskich agrowczasach – „Różal” oprowadza mnie po swoich włościach, na których oprócz psów i koni żyje w dostatku też osiem kotów, trzy kozy oraz cztery świnie. Co do koni, jest tu ich aż 20. Wszystkie zostały uratowane przed rzeźnikiem, lub odkupione od właścicieli, którzy je tragicznie traktowali.– Zasadniczo ludzie, jako gatunek, to kurwy – zagaja rozmowę „Płocki Barbarzyńca”, jak Marcin też jest nazywany w świecie sportów walki. – Chyba więc nic dziwnego, że
na ile mogę, odcinam się od społeczeństwa, izoluję. Głównie dlatego uciekłem z miasta – dodaje wojownik.
„Różal” podkreśla, że choć pokochał prowincję, na której można dziś znaleźć resztki normalności („Na wsiach obowiązuje stary, dobry podział ról: kobieta ma być kobietą a facet facetem”), to do ideału daleko („Większość sąsiadów jest mega, ale są też złośliwe kreatury, dlatego czasem trzeba kogoś pogonić, albo obsikać przez płot sąsiadkę”).
Dlatego docelowo myśli o domu na totalnym odludziu, z tak złą drogą do-jazdową, by niemal nikt nie mógł dotrzeć. Tam w pełni mógłby się skupić na swoim uzależnieniu. Jakim? Wyjaśnia to „Różal”:
– Uzależnieniu od mierzenia się z własnym ciałem. Powiem szczerze: z ciałem kaleki.
(...)
To dopiero początek. Długi reportaż oraz zdjęcia z prywatnego domu „Różala” znajdziesz w czerwconym numerze CKM – już w kioskach!

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis. KLIKNIJ TUTAJ.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!