Lewica z konkretnym postulatem. Chcą skrócić czas pracy wszystkich Polaków
Lewica niedawno przedstawiła 'raport o stanie państwa', nad którym partia pracowała przez wiele miesięcy razem z 'ekspertami'. Wskazują w nim, co trzeba poprawić w tym kraju i jak mogą to zrobić.
"Wskazujemy w nim błędy i zaniechania rządu PiS. Lewica jest nie tylko merytoryczną, ale też konstruktywną opozycją, dlatego na końcu każdego rozdziału prezentujemy nasze rekomendacje i pozytywne propozycje zmian" - powiedział szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski podczas niedawnej konferencji.
Sprawdź także: Nie zobaczymy już Jakimowicza w TVP. Gwiazda twierdzi, że i tak robiła to 'dla frajdy, a nie dla kasy'
Adrian Zandberg z kolei wskazał, że co piąty pracownik pracuje dla państwa, dlatego "już tej zimy chcą wprowadzić 20-proc. podwyżki dla pracowników budżetówki". Kolejny krok? Regularna waloryzacja wynagrodzeń.
"Jest czas na pracę i jest czas na odpoczynek. Niestety, wiele firm nie potrafi tego uszanować. Często słyszę to na spotkaniach: Szef oczekuje, że zawsze będę dostępny. Słyszę to od budowlańców, sklepowych. To nie jest zdrowe" – mówił Zandberg i podkreślił, że w ciągu najbliższej kadencji Lewica postara się skrócić czas pracy w tygodniu, z zachowaniem przy tym pełnego wynagrodzenia.
"Chodzi o to, żeby pracować wydajnie, a nie bardzo długo. Krótsza praca to będzie prawdziwy postęp, prawdziwy rozwój. Bo w rozwoju chodzi o to, żeby życie było lepsze" - wygłosił.