Kierowcy ciężarówek nadal kombinują z wyprzedzaniem. Posypały się mandaty
1 lipca rozpoczęto realizowanie nowych przepisów kodeksu ruchu drogowego, a co za tym idzie – ciężarówki nie mogą wyprzedzać na drogach szybkiego ruchu. Niektórzy kierowcy stwierdzili jednak, że 'jakoś to będzie' i nadal praktykowali swój styl jazdy. W związku z tym policja z będzińskiej drogówki postawiła na częstsze kontrole, a za nimi w ciągu jednego dnia wystawiono pięć mandatów.
Nowe przepisy "zakazują kierującym pojazdami przeznaczonymi do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony wyprzedzania pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej o wyłącznie dwóch pasach ruchu przeznaczonych dla danego kierunku jazdy". Łamanie przepisów prowadzi do mandatu w wysokości 1000 zł i aż 8 puntów karnych.
Dodatkowo od 1 lipca obowiązuje zasada "zobowiązują kierujących pojazdami przeznaczonymi do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony lub zespołem pojazdów o długości ponad 7 metrów, na autostradzie lub drodze ekspresowej o trzech lub więcej wyznaczonych pasach ruchu na jezdni w jednym kierunku - do korzystania wyłącznie z dwóch pasów ruchu przeznaczonych dla danego kierunku, znajdujących się najbliżej prawej krawędzi jezdni". Za popełnienie tego przewinienia grozi mandat w wysokości 500 złotych i 6 punktów karnych.
Drogówka przeprowadziła wzmożone kontrole na drodze ekspresowej S1. "Policjanci oprócz ujawniania wykroczeń związanych z zakazem wyprzedzania, bacznie przyglądali się kierowcom, którzy nie stosowali się do obowiązku zachowania odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu. W prowadzonych działaniach stróże prawa wykorzystali nieoznakowane pojazdy wyposażone w wideorejestratory" - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Będzinie. Dodatkowo dodali, że "W 5 przypadkach nakładali mandaty karne, w dwóch sytuacjach sporządzono wnioski do sądu o ukaranie, a raz zastosowano pouczenie".
