Influencer upokarzał, wyśmiewał i obrażał pracownicę restauracji, bo chciał nagrać fajny filmik

Odklejki influencerów możemy liczyć w tysiącach. Karol Pieszko, który jest znany z bycia znanym, postanowił narazić kelnerkę w restauracji na niesamowity stres i mógł przyczynić się do zwolnienia jej z pracy. Chcecie wiedzieć, co trzeba zrobić, by czuć się taką ważną osobą i uważać, że takie zachowanie jest na porządku dziennym? Wystarczy nagrywać TikToki i dołączyć do Teamu X, którego kontekst opiera się na podkręcaniu dzieciaków i nagrywaniu chwytliwych filmików o jakże clickbaitowych tytułach (takich sami jako redaktorzy nie potrafimy wymyślić), jak 'To WZRUSZYŁO ją do ŁEZ' lub 'Nie spodziewaliśmy się takiego powitania'

Zrzut ekranu 2023-06-25 o 20.29.46.png


Gdybyśmy tylko mogli...

Niestety nie możemy w pełni wyrazić swojego zniechęcenia do takiego poziomu buractwa, ponieważ nasza strona zostałaby zdjęta z przestrzeni internetowej w trybie natychmiastowym – serwery nie wytrzymałyby lawiny przekleństw. Nie odmówimy sobie jednak kilku pstryczków w kierunku internetowych świętych krów. Monika Kociołek, która akurat w kwestii ogarnięcia doskonale pasuje do Karola Pieszko, wrzuciła niedawno film na swój kanał na platformie YouTube, w którym chodziła do ulubionych restauracji influencerów i jadła faworyzowane przez nich posiłki. Wystąpił tam m.in. Dominik Rupiński czy Kacper Błoński. Pech chciał, że pojawił się tam także nasz bohater. 




4+4=10

Monika Kociołek, wraz z jej chłopakiem Piotrkiem Ambryszewskim i Karolem Pieszko postanowili podręczyć bogu ducha winną kelnerkę. Influencerka tłumaczyła już, że sama nie atakowała bezpośrednio tej kobiety, jednak dawała poklask takiemu zachowaniu. Pieszko postanowił włączyć timer w telefonie, wypytywać kelnerkę o czas, w jakim zostaną obsłużeni i sprawdzać co do sekundy, czy mówiła prawdę. Zestresowana kobieta wielokrotnie przepraszała i tłumaczyła się, jak mogła, lecz Karol, korzystając ze swojej pozycji, kontynuował swoje wywody. Zachowanie to jedno, ale pytanie czy miał rację, skoro w pewnym momencie rzucił, że "4+4=10". Mimo wszystko to możemy sobie darować, w końcu skończył szkołę, a nie matematykę.

Zawód – influencer

Czy naprawdę tak ciężko jest używać mózgu? Jego zachowanie to jedno, ale nad nagrywaniem i montowaniem tego filmu z pewnością pracowało więcej osób. Jak to możliwe, że nikt nie pomyślał o tym, by nie puszczać takiego nagrania do internetu? Jedynym wytłumaczeniem może być to, że Karol jest taki na co dzień i nikt nie miał jakichkolwiek obaw. 




Normalka

"Najlepsze fragmenty" odcinka pojawiły się na Twitterze, gdzie rozpętała się prawdziwa burza. Oczywiście Karol nie odniósł się jeszcze do lawiny krytyki, zresztą zapewne nie widzi też powodów do tłumaczenia. W końcu siedzenie z minutnikiem w restauracji i przyczepianie się do pracowników to norma, prawda? Pierwszą rzeczą, jaką robimy w takich miejscach, jest odpalanie stopera i weryfikowanie prawdomówności kelnerów.

Każdy może się zdenerwować

Monika stwierdziła, że zachowanie było normalne, a film pokazuje ich w złym świetle. To nic, że przecież to video zostało wrzucone do sieci z jej kanału. "Na nagraniu jest pokazane, że czekaliśmy 10 minut, ale to tak nie wyglądało. To też wina montażu, że to tak wygląda, ale z drugiej strony szkoda, że nie widząc tej sytuacji, tak mocno niektórzy zareagowali. Karol wyraził swoją frustrację w tym momencie, ja bym tak nie powiedziała, ale każdy jest inny, inaczej wyraża swoje emocje" – broniła kolegi Kociołek. Skoro chłopak wyraża swoją frustrację w taki sposób, to może niech lepiej trzyma nerwy na wodzy i odpocznie sobie od internetu. Podobno także po nagraniu podszedł do kelnerki i podkreślił, że wszystko było na żarty. Jeden znany Karol jest już królem dowcipów i sucharów. Drugi nam niepotrzebny.
Z kolei chłopak Kociołek stwierdził, że "Szkoda mu tej babeczki, bo trafiła na ciężkich klientów, ale dzięki temu będzie mogła się wiele nauczyć". Influencerzy bawią i uczą, złote pokolenie internetu! Dla nas to nie byli żadni ciężcy klienci, lecz gburowaci, prostaccy i bez krzty zrozumienia, ale co my tam wiemy...


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: embed YouTube Niedziela 25.06.2023