Facet został wyrzucony z samolotu, bo włożył na siebie wszystkie ciuchy z walizki

Taktyka zakładania na siebie wszystkich ciuchów, by uniknąć dodatkowych opłat za bagaż w samolocie, tym razem zawiodła. Tego Brytyjczyka nie wpuszczono z tego powodu na pokład. I to dwukrotnie.
iStock-845035962.jpg

Co zrobić, gdy lecisz gdzieś na 2 tygodnie, ale chcesz zmieścić wszystkie ciuchy w darmowym bagażu podręcznym? Nic prostszego, wystarczy po prostu że założysz je na siebie. I zapewne ta taktyka odnosiła skutek przy setkach podróży, jednak nie tym razem.

Ponieważ ten Brytyjczyk był na tyle bezczelny (szanujemy), że włożył na siebie absolutnie wszystkie ubrania, które zabrał ze sobą w podróż na Islandię. Facet nazywa się Ryan Carney Williams i ubrany w kilka par spodni, bluzy, t-shirty, ze dwa szaliki i ze dwie kurtki próbował dostać się na samolot British Airways, lecący z islandzkiego miasta Keflavik do Anglii.

Nie dziwimy się gościowi w ogóle. Opłata za cały jego bagaż wyniosłaby bowiem dodatkowe 125 dolarów, czyli ponad 400 złotych. Oczywiście z tego też względu obsługa lotniska nie wpuściła go na samolot. Williams, oburzony tym faktem, wrzucił dwa filmiki z zajścia na Twittera, w których zastanawiał się, czy przypadkiem nie padł ofiarą rasizmu (tu chyba trochę przesadził).



Co ciekawe, później Ryan próbował w ten sam sposób dostać się na inny lot, przewoźnika easyJet i tym razem również nie został wpuszczony na pokład. Zdecydował o tym kapitan samolotu.

Podobno Williamsowi finalnie udało się wrócić do domu trzecim z kolei lotem innych linii, ale nie wiadomo niestety, czy jego ciuchy miały tyle samo szczęścia.

ZOBACZ TEŻ ODLOTOWĄ LASKĘ:


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Środa 17.01.2018