Facet wydał ponad dwa miliony złotych na NFT z tyłkiem żaby. Teraz pozywa twórcę, bo ten rozdaje to za darmo

Znamy wielu takich, co z ogromną radością opróżniają własne portfele, by spojrzeć na fajny tyłek. Gorzej, gdy ta kwota sięga ponad dwóch milionów złotych i dotyczy... pośladków jednej z popularnej postaci z memów. Nie chodzi oczywiście o fetysz, raczej próbę zarobku z marnym skutkiem.
Zrzut ekranu 2022-03-21 o 15.10.09.png

Twórca żaby Pepe Matt Furie wypuścił NFT z kultową postacią, która jest pokazana w dość niewybrednej pozie. Zapowiedział do niej 99 tokenów z identycznym wizerunkiem, które nigdy nie trafią na sprzedaż. Na sprzedaż może i nie trafiły, ale wypuszczono identyczną, darmową wersję. 

W związku z tym Halston Thayer, który nabył NFT za ponad dwa miliony złotych, postanowił pozwać autora grafiki. Furie stworzył organizację o nazwie PegzDAO, która przeprowadziła aukcję obrazka Pepe w stawie, gdzie wypina pośladki. Choć miała być unikatowa, pozostałe 46 tokenów poszło za darmo. 

To miało znacznie uszczuplić wartość NFT, które teraz można nabyć za mniej, niż 130 tys. złotych. Warto wspomnieć, że posiadacze NFT nie nabywają praw autorskich do grafiki. Wychodzi więc na to, że autor później nadal może z nią robić co tylko chce. 

Oszukany "biznesmen" stara się teraz o odzyskanie swoich pieniędzy. W takich chwilach myślimy, że jednak wykupienie subskrybcji na OnlyFans jest lepszym sposobem na oglądanie takich obrazków, niż miliony za zielone pośladki. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: PegzDAO Poniedziałek 21.03.2022