Emilozo: 'Świat jest mocno przebodźcowany' – wywiad

Pochodzi z Mazur, mieszka w Edinburghu. Rapuje od 1997 roku, ale właśnie teraz przyszedł czas na solowym debiut, na którym nie zabraknie takich legend polskiej sceny rapowej jak ERO czy PONO. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Emilozo.
emilozo.jpg

CKM.PL: Czy czujesz się ostatnim Mohikaninem polskiego rapu?

Emilozo: Ostatnim nie. Jeszcze jest Włodi (Śmiech). A tak na poważnie ten wers, który cytujesz w tamtym konkretnym momencie jak go pisałem to odzwierciedlał to, co w danej chwili myślałem, natomiast nie mam o sobie przeświadczenia, że jestem tym jednym prawdziwym i ostatnim. Tylko czasem takie myśli mnie nachodzą (śmiech).

Ale słuchając Twojego albumu można stwierdzić, że nie do końca podoba Ci się to, w którą stronę ta muzyka, nazwijmy ją rapowo hiphopową, zmierza.

Nie chce brzmieć jak zgred, ale wydaje mi się, że w tym hip-hopie powstało tyle różnego rodzaju tworów, że powinniśmy zacząć tę nową muzykę jakoś inaczej definiować, bo raczej się to w stricte hip-hopie nie mieści.

emilozo2.jpg

A może to jest rap, tylko nie jest to Hip-Hop?

Lepiej, bliżej (śmiech). Ale żeby była jasność, ja też nie chce nikogo krytykować, ani oceniać, bo pamiętam jak nam to robiono. „O szerokie spodnie, zesrał się” i nie było to dla nikogo przyjemne. Nie wszystko jest be. Nie możemy być tacy sami jak ci, którzy nas krytykowali. Warto natomiast pamiętać o korzeniach tej kultury. Trochę jest tak, że to my je odkryliśmy. Porównałbym to do sztuk walki Kiedyś jak ktoś znał jakąś konkretną dyscyplinę to było duże wow, a dzisiaj wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Świat jest mocno przebodźcowany. Dziś coś jest, a jutro tego nie ma. Kiedyś jak do kina wchodził w film to znałeś każdego aktora - nie tylko imię i nazwisko. Wiedziałeś o nim wszystko. Dzisiaj jest tak, że lubię jakiegoś aktora, a nie mam pojęcia kim on jest. Podobnie z rapem. Ciężko za tym nadążyć.

Od którego roku jesteś aktywny na scenie?

Ostatnio mój Ziomek przysłał mi maila, w którym były numery, które nagrywaliśmy w latach 1998, 1999 i to już trzymało jakiś poziom, czyli musieliśmy zacząć jeszcze wcześniej. Zresztą, kiedy nagrywaliśmy te numery, o których teraz mówię, to powstawały one w całkiem profesjonalnych warunkach jak na tamte czasy. Pomagał nam syn Pana Wroniszewskiego z Radia Olsztyn. On się uczył realizować, a my dzięki temu mieliśmy gdzie tworzyć muzykę. A takie nagrania całkowicie pierwsze to powstawały jeszcze wcześniej. Pamiętam jak mój kumpel miał wieżę do którego podłączało się dwa plastikowe mikrofony, wsadzaliśmy kasetę i robił się rap.



Co się wydarzyło między 1997, a 2023, że dopiero teraz doczekaliśmy się Twojej solówki?

Wiesz co, ja udzielałem się w wielu projektach, z którymi nagrywałem płyty. M.in. Syndycut, potem Emigracze. A teraz przyszła kolej na solówkę. Trochę to trwa, trochę się to rozciągnęło w czasie, no ale chyba tak musiało być.

Pochodzisz z okolic Olsztyna. Jak zaczynałeś robić muzykę to jaka była ta rapowa scena w Twoich stronach? W Warszawie czy na Śląsku zaczynało się dużo dziać, a na Mazurach?

Był skład Wierni i oni legalnie wydali płytę. Jeśli się nie mylę to konkretnie w SONY. Jak na tamte czasy to prężnie działali.

Żyjemy w czasach gdzie Epkę od longplaya często dzielą 3 utwory. U Ciebie co jest bardzo fajne - widać wyraźną różnicę. Można powiedzieć, że nagrałeś długi album.

Chciałem zrobić normalną, prawilną płytę. Taką jak kiedyś się słuchało. Jestem taki trochę starodawny (śmiech) Płyta to musi być płyta.

emilozo3.jpg

Jaki był klucz doboru gości, bo jest ich całkiem sporo.

W większości są to ziomale. Raczej nie nagrywam z kimś kogo nie znam. Nie lubię robić nagrywek online. Jeździłem po wyspach i poznawałem bardzo fajnych ludzi, których następnie chciałem u siebie na płycie. Na tym albumie jest naprawdę dobry skład. Słuchając tego albumu słuchacz można poznać wiele innych świetnych ksywek i się nimi zainteresować. W UK mamy dużo zdolnych polskich raperów.

Chciałem właśnie ten wątek poruszyć. Czy duża jest ta polska scena podziemna na wyspach?

Pewnie, że tak! Emigracze to jest moja macierzysta grupa i tu był taki plan, żeby zebrać właśnie z okolic najlepszych i działać. No i tak też uczyniliśmy. Tutaj jest bardzo dużo uzdolnionych artystów, którzy robią sobie różne rzeczy dodatkowo z pasji, nie pod publikę i świetnie to wychodzi.



Premiera płyty za chwilę, potem w czerwcu koncert w Warszawie z całym labelem Esape. A jakąś trasę po wyspach planujesz?

Na pewno będą koncerty. Cały czas zapraszają, żeby pograć. Myślimy też nad jakąś trasą ESAPE tutaj po wyspach. Ja kocham jeździć i grać koncerty. Po to robię muzykę. Jak ja wchodzę do studia to znam utwór na pamięć, bo tyle razy ogrywam go na żywo. Także podczas prób. U mnie powstaje muzyka, tak jak u starych kapel rockowych. Najpierw próby, dopiero potem studio.

To powiedzmy o tym już oficjalnie: kiedy premiera płyty?

8 czerwca! Zachęcam do zamawiania preorderu

Dzięki za rozmowę!

Dziękuję.

*  *  *


Dodał(a): CKM.PL Wtorek 23.05.2023