Dziki na koksie. Dilerzy stracili tysiące

Handlarze narkotyków mają swoje metody, żeby ukrywać towar przeznaczony do sprzedaży. Nie spodziewali się, że kokaina ukryta w lesie zainteresuje dzikie zwierzęta.
iStock-1094761746.jpg

Spryt i błyskotliwość włoskich dilerów narkotyków przypomina inteligencję włamywaczy znanych ze świątecznego hitu „Kevin sam w domu”. Nie dość, że stracili 2 kg kokainy o wartości ponad 80 tys. złotych, to jeszcze wpadli w ręce policji przez własną głupotę.

Mężczyźni zakopali narkotyki w lesie i co miesiąc pobierali odpowiednią porcję, która pozwalała na utrzymanie ciągłości dochodowego interesu. Pomysł wydawał się idealny w swojej prostocie, ale czteroosobowy gang nie spodziewał się, że dziki też mogą być spragnione mocniejszych wrażeń.

Rzeczywistość pokazała, że odyńce potrafią nie tylko doskonale wytropić rosnące pod ziemią trufle, ale też potrafią bezbłędnie odnaleźć drogę do świata ludzkich używek. Łącznie stado dzików pochłonęło ponad 2 kg narkotycznego proszku.

Kiedy dilerzy odkryli, że ich białe złoto zostało pochłonięte przez nozdrza dzikich świń, zaczęli o tym rozmawiać przez telefon. Nie wiedzieli jednak, że od pewnego czasu znajdują się na celowniku włoskiej policji, która podsłuchiwała ich połączenia.

W efekcie doszło do zatrzymania mężczyzn, którzy – jak podejrzewa policja – trudnili się dilerką przez ok. pół roku w okresie od września 2018 do marca 2019. Wszystko wskazuje na to, że przez najbliższy czas nie będą mieli szans na wycieczkę do lasu, ponieważ najbliższe miesiące spędzą w areszcie. 





ZOBACZ TAKŻE: ORZEŁ WYSYŁA KOSZTOWNE SMS-Y. WYCZERPAŁ BUDŻET NA BADANIA







Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Poniedziałek 18.11.2019