Andrzej Duda wkręcony przez rosyjskich youtuberów. Pałac prezydencki komentuje

Choć niektórym wystarczył charakterystyczny akcent Andrzeja Dudy, jego specyficzne poczucie humoru i „płynność” rozmowy do utwierdzenia się w przekonaniu, że w pranku słyszymy prezydenta Polski, to jednak dziennikarze RMF FM wystosowali zapytanie do pałacu prezydenckiego z prośbą o komentarz w tej sprawie. Doradcy głowy państwa odpowiedzieli.
duda.jpg

fot.: Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International license, Kancelaria 1

Dwóch pranksterów z Rosji zamieściło na swoim kanale na YouTube nagrania z rzekomego wkrętu, w jaki zaangażowali prezydenta Andrzeja Dudę. Z rozmowy wynika, że przeprowadzili ją między niedzielnym ogłoszeniem wstępnych wyników, a dniem publikacji – 14 lipca. Podczas połączenia jeden z żartownisiów podawał się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. 

O czym rozmawiają panowie? Prankster pyta Andrzeja Dudę o koronawirusa w Polsce i jego wpływ na wybory. PAD zapewnia, że wirus „jest pod kontrolą” i że jesteśmy w dobrej sytuacji. Wspomina też, że w kraju zmarło „tylko” 1576 osób, a za rozprzestrzenianie się pandemii w Polsce mogą być odpowiedzialni Ukraińcy. Odrzuca oskarżenia o dyskryminację osób LGBT i deklaruje swój szacunek dla wszystkich ludzi. Zaprzecza też jakoby Polacy – śladem Rosjan – chcieli zagrabić część Ukrainy, a konkretnie odzyskać Lwów. Tematów homoseksualizmu Donalda Tuska, pijaństwa Rafała Trzaskowskiego i polskiej wódki prezydent nie podjął. 
Pałac prezydencki potwierdził dziennikarzom RMF FM, że krążący w sieci prank na Andrzeju Dudzie jest prawdziwy, i nie jest to żaden deepfake czy zmontowane nagranie. Co chyba zresztą wyraźnie słychać. A jeśli ktoś nadal ma wątpliwości, popisowa wolta językowa Andrzeja Dudy dostępna jest od 45 sekundy nagrania i trwa do…końca nagrania. 



Jak to możliwe, że do prezydenta dodzwonili się żartownisie? Ktoś musiał tę rozmowę przepuścić. Dziennikarze RMF FM dowiedzieli się, że numer, z którego nawiązano połączenie, był pozytywnie zweryfikowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Po całym zajściu pałac prezydencki zaalarmował służby specjalne o dziwnym telefonie.

Służby specjalne muszą teraz sprawdzić, czy pranksterzy chcieli wyciągnąć od Andrzeja Dudy tajne informacje, czy jedynie sprawdzić jego progres w nauce angielskiego. Wyjawiania tajemnic jak i postępów językowych nie odnotowano.

Rosyjscy youtuberzy Vladimir Kuznetsov (Vovan) i Alexey Stolyarov (Lexus) wkręcili do tej pory wiele głów państwa i czołowych polityków, m.in.: Aleksandra Łukaszenkę, Borisa Johnsona, księcia Harry’ego, Petra Poroszenkę. Tematy poruszane przez pranksterów nie tylko w rozmowie z PAD-em prowokują komentarze, że numery do polityków i odpowiednio przygotowaną linię zapewnia im rosyjska bezpieka. Panowie odcinają się od tych insynuacji.

Dodał(a): Paweł Jaśkowski / fot. Wikimedia Commons Środa 15.07.2020