10 powodów do bzykania z rana

Jeśli poranek kojarzy Ci się z walką o każdą minutę przed wyjściem do pracy, zmień swoje podejście dodając tę przyjemną czynność zaraz po przebudzeniu. Bez względu jak mocno zarwałeś noc, tak energetyczny poranek da Ci kopa na cały dzień.
poranny-seks.jpg

Seks jest dobry zawsze i wszędzie. Gdzieniegdzie tylko i czasami może być niewygodny, niestosowny lub niemożliwy do uprawiania. Ale to uważam za wymówki osób, które najlepiej czują się pod kołdrą i nie odważyły się spróbować wyjść poza sypialnię czy mieszkanie. Jednak dziś zdecydowanie będę Cię namawiał do bzykania pod pierzyną.

Uwierz – nawet jeśli się spieszysz lub już jesteś spóźniony do pracy, poranny seks może Ci tylko i wyłącznie pomóc. Poprawi Twój nastrój, doda Ci energii, a wrzaskliwe rozliczanie przez przełożonego nie zatrzyma się na dłużej w głowie i wyleci drugim uchem.

1.JESTEŚCIE GOTOWI
Leżycie na łóżku, nie musisz jej więc już tam zaciągać. Ma na sobie koszulkę, piżamkę lub – jeśli Twoja partnerka jest świadoma zalet sypiania nago – nic, co blokowałoby Ci dostęp do jej ciała. Ty z kolei jesteś gotów ze względu na poranne erekcje. Nie są one oznaką fantazjowania o innych kobietach, a naturalnym odruchem zdrowego organizmu. Jeśli przez dłuższy czas nie doświadczyłeś tego stanu, pogadaj o tym ze swoim lekarzem.

2. ANTYSTRES
Podczas seksu wytwarzany jest cały szereg hormonów – zarówno u kobiet jak i u mężczyzn – odpowiedzialnych za szczęście i euforię. I mowa nie tylko o endorfinach, do których przyzwyczaiła nas naczelna trenerka Polek Ewa Chodakowska. Za dobre samopoczucie odpowiada też m.in. oksytocyna, dopamina, serotonina, estrogeny. Seks poranny to idealny sposób na rozładowanie napięcia przed ważnym spotkaniem, rozmową rekrutacyjną czy po prostu – dający Ci lepszy start, jeśli nie do końca jesteś zakochany w swojej pracy.

3. FIT SEKS
Wspomniałem o endorfinach i Ewie Chodakowskiej. Seks ma jeszcze jeden wspólny mianownik z tą trenerką. Poranna sesja łóżkowa pomoże Ci spalić trochę kalorii. To świetny „trening”, gdy nie masz ochoty, siły lub czasu na wizytę w siłowni lub poranny jogging. Oczywiście bzykając nie spalisz tyle, co przerzucając przez godzinę żelastwo albo atakując kolejną „dychę” o poranku. Jednak jeżeli miałbyś całkiem zrezygnować z wysiłku, to odpuść pompki i przysiady na rzecz tego „treningu kondycyjnego”.

4. ZAMIAST KAWY

Nawet „leniwy seks”, podczas którego leżysz na boku i wsuwasz się w partnerkę, poruszając powoli biodrami po łóżku do przodu i do tyłu, powoduje przyspieszone krążenie i wyższe ciśnienie krwi. To powoduje pobudzenie i natychmiastowy stan gotowości do działania. Dodatkowo jeśli miałeś krótką noc, hormony, o których mowa była wcześniej, pomogą utrzymać Ci stan euforyczny, który napędzi Cię na resztę dnia.

5. ZAMIAST „DZIEŃ DOBRY”

Kolejny poranek i suche „dzień dobry” lub „cześć” po otwarciu powiek? Jeśli na powitanie wyciągniesz coś innego niż dłoń, jej powieki otworzą się zdecydowanie szerzej… Jeżeli po przebudzeniu przytulacie się do siebie i tak leżycie jeszcze kilka minut, wykorzystajcie ten czas na seks. Nie rezygnuj jednak z bliskości . Ułóż się za partnerką przodem do jej pleców. Wejdź w nią zsuwając się trochę niżej – żeby nie musiała się wypinać i obejmij ją w powyżej pasa i na wysokości klatki. W ten sposób możesz stymulować jej piersi, a druga ręka da jej dodatkowe poczucie bliskości dzięki dotykowi, który nie ląduje na strefach erogennych, jest więc bardziej „emocjonalny”. I omijaj raczej jej brzuch, może się rozkojarzyć, zastanawiając, czy nie jest za gruba. Serio. Oczywiście możesz też pomóc jej dojść przy użyciu swojej dłoni, ale poczekaj z tym aż wpadniecie w odpowiedni rytm.

6. SZYBKI NUMEREK
Powyżej piszę o kilku minutach i to jest właśnie ten idealny moment w ciągu doby, kiedy szybki numerek jest zrozumiały i usprawiedliwiony. Zapewne oboje nie macie zbyt wiele czasu rano albo wstajecie o różnych godzinach. Wtedy obojgu Wam zależy na szybkim finale, by nie spóźnić się bardziej niż już jesteście albo, by druga osoba mogła wrócić do kontynuowania snu. Oczywiście powinieneś dążyć do jej orgazmu równie pracowicie, jak podczas regularnego seksu, ale w tym przypadku, jeśli finiszujesz tylko Ty, ona nie będzie Ci miała tego za złe. Albo frustracja będzie mniejsza…

7. UĆPANI SEKSEM
Jeżeli noc była zbyt krótka, a do tego obudziłeś się rano i nie mogłeś już usnąć do budzika, po seksie będziesz unosił się kilka centymetrów nad ziemią do końca dnia. Związane jest to z tym, o czym pisałem wcześniej – z hormonami szczęścia i pobudzającym wpływem seksu. Jednak poranne bzykanie ma też swoją charakterystyczną właściwość, która pozwala bardziej zdystansować się do rzeczywistości, myśleć bardziej abstrakcyjnie, ale pozostawać przy pełnej trzeźwości i funkcjonalności umysłu. Przez resztę dnia na samą myśl o wcześniejszej pobudce będziesz się uśmiechał, jak gdybyś dopiero zrozumiał żart z weekendu. Lub gdybyś dostał strzał z tetrahydrokannabinoli. Tak przynajmniej mówią.

8. AUTOMOTYWACJA
Poranny seks potraktuj jako nagrodę, którą musisz odpracować. Odwrócony system bonusowy – najpierw zysk, później wysiłek – spowoduje, że nie będziesz miał stresu, ciśnienia czy poczucia obowiązku do zrobienia czegoś. Oczywiście – będziesz czuł się zobowiązany, ale dążenie do celu będzie łatwiejsze i przyjemniejsze. Afirmacja podczas ućpania seksem pomaga Ci również wydobyć z siebie pokłady siły, o których mogłeś nie mieć pojęcia.

9. NA SEN
Że niby to się wyklucza z punktem numer 4? Niekoniecznie. Podczas gdy w tygodniu ścigasz się rano z czasem, by „zdążyć spóźnić się do pracy jak najmniej”, jesteś pobudzony, nastawiony na działanie, a Twoja obowiązkowość pcha Cię do wypełnienia swoich zobowiązań (to tak jak z wstawaniem – przez cały tydzień budzisz się mniej więcej o tej samej porze, ale w dni robocze z mniejszym stresem). Inaczej ma się rzecz, jeśli masz dzień wolny. Faceci (większość) mają naturalny odruch zasypiania po numerku. Jest to powodowane spowolnieniem aktywności kory mózgowej, zakrętu obręczy i ciała migdałowatego. Do tego zużywasz glikogen z mięśni, będący Twoim paliwem. Jeśli nie zjesz nic po seksie, nie pojedziesz dalej, czyli zaśniesz. Jeżeli więc chcesz pospać dłużej lub zregenerować po nocnych baletach, postaw na poranny seks – przy okazji przejdzie Ci ból głowy.

10 punkt zostawiam do uzupełnienia przez Ciebie. Wpisz swój powód lub wskaż z powyższych te, które towarzyszą Tobie podczas porannego seksu.

Aha i pamiętaj, że całowanie się tuż po przebudzeniu to obrazek znany jedynie z filmów i seriali. Widząc te sceny, mam wrażenie, że twórcy nigdy nie spali z drugą osobą. Namnożone przez noc bakterie muszą wywołać nieprzyjemny zapach i nie ma to nic wspólnego z kiepską higieną jamy ustnej. Dlatego miej przy sobie miętówki, zaparzoną wcześniej herbatę lub skocz szybko umyć zęby. Pamiętaj, że ona musi zrobić to samo. Jednak poranny seks to – tak jak w punkcie 6 – idealna okazja, by ominąć gry wstępne, ozdobniki w postaci pocałunków i bez pretensji z jej strony przejść od razu do rzeczy.




Dodał(a): Paweł Jaśkowski Poniedziałek 11.04.2016