Dyrektor Pirelli po godzinach zmienia się w Supermana naszych realiów

Gdybyś zastanawiał się, co po godzinach dyrektor Pirelli, to pewnie pierwsze, co przyszłoby Ci na myśl, że sączy szampana w towarzystwie pięknych kobiet rodem ze słynnego kalendarza. Nic bardziej mylnego.

W rozmowie z włoskim dziennikiem „Corriere della Sera” Mario Isola, dyrektor Pirelli, wyznał, że po godzinach pracy w ramach wolontariatu jeździ jako kierowca karetki w okolicach Mediolanu. Najciekawszy w tym wszystkim jest fakt, że Isola za kółkiem ambulansu nie usiadł w czasie epidemii, ale pomaga w ten sposób lokalnej służbie zdrowia od ponad 30 lat. 

CZYTAJ TAKŻE: CZY MOŻNA WYMIENIAĆ OPONY. JEST DECYZJA

Do wybuchu pandemii Isola jeździł głównie do ofiar wypadków samochodowych, jednak wiosną tego roku musiał dostosować się do dramatycznie zmieniających się warunków. Dziennikarzom włoskiego dziennika zdradził, że obrazy będące codziennością dotkniętych epidemią Włoch są wstrząsające.



Isola twierdzi, że najbardziej szokujące są kosze na śmieci, które ludzie na sznurkach wywieszają z okien. Następnie są one opuszczane na ziemię, a dostawcy wkładają do nich jedzenie i leki. Dziennie wyjeżdża do ok. 10 interwencji i choć nie zawsze są to przypadki związane z COVID-19, to każdy pacjent jest traktowany jako potencjalnie zarażony. Dodał, że po zakończonym dniu pracy wszystkie środki ochrony są wyrzucane, a całe wnętrze pojazdu jest starannie sterylizowane.

Oprócz kierowania ambulansem Mario Isola zorganizował kursy doskonalące dla pracowników włoskiej służby zdrowia, w których wzięło udział ponad 7 tys. kierowców. Okazuje się bowiem, że dyrektor Pirelli w przeszłości zdobył uprawnienia instruktora bezpiecznej jazdy.

Włochy są jednym z najbardziej dotkniętych epidemią krajem. Od pojawiania się pierwszych przypadków zachorowań, na półwyspie Apenińskim zmarło ponad 20 tys. osób. 


Dodał(a): Adam Barabasz / Instagram Środa 15.04.2020