McLaren twierdzi, że znalazł alternatywę dla elektryków
Coraz więcej firm motoryzacyjnych stawia na samochody elektryczne. Tymczasem dyrektor operacyjny McLarena uważa, że można uzyskać płynne paliwo, które będzie ekologiczną i praktyczną alternatywą dla prądu.
W ten sposób McLaren chce udowodnić, że nie tylko dzięki samochodom elektrycznym można zmniejszyć emisję CO2. Zaznacza także, że ich rozwiązanie może być silną konkurencją dla elektryków, jeżeli w ich wpływie na środowisko uwzględni się także proces produkcji akumulatorów.
SPRAWDŹ: Elva – nowy roadster od McLarena
SPRAWDŹ: Elva – nowy roadster od McLarena
Ludman w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu portalowi Autocar powiedział: “Technologie związane z paliwami syntetycznymi są nadal rozwijane, ale jeśli weźmie się pod uwagę, że można je produkować z wykorzystaniem energii słonecznej, łatwo transportować, a następnie zwyczajnie tankować, to pojawiają się pewne potencjalne korzyści w zakresie emisji i praktyczności, którym chętnie się przyjrzę”.
Podkreślił jednak, że paliwo syntetyczne raczej nie zastąpi baterii elektrycznych w pojazdach. Mimo to zapewnia, że: "Dzisiejsze silniki wymagałyby jedynie niewielkich modyfikacji, a ja chciałbym, aby ta technologia zyskała trochę więcej uwagi".
Oczywiście prawdziwym celem firmy nie jest rywalizacja z akumulatorami, a po prostu udowodnienie, że to niejedyna opcja. Na tę chwilę trudno wskazać, kiedy paliwa syntetyczne trafią do masowej produkcji, natomiast pewne jest, że będzie można wykorzystać je także w systemach hybrydowych – a to sprawi, że będą jeszcze bardziej ekologiczne.