Czuł się samotny w święta. Pomogło mu niszczenie samochodów
Samotność odbiła się wyjątkowo mocno na pewnym mężczyźnie z Łodzi. Nie chciał spędzać świąt w odosobnieniu, więc wyszedł na ulicę i zaczął odrywać lusterka z zaparkowanych przy drodze aut. W końcu pojawiło się towarzystwo.
“Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali zakapturzonego wandala. Okazał się nim 34-letni łodzianin. Policjanci wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Twierdził, że na święta został sam i woli zostać zamknięty, żeby mieć z kim porozmawiać” – poinformowała rzeczniczka wojewódzkiej policji w Łodzi Joanna Kącka.
SPRAWDŹ: Policja szykuje się do walki. Kupuje mocny sprzęt za grube miliony
SPRAWDŹ: Policja szykuje się do walki. Kupuje mocny sprzęt za grube miliony
Mundurowi zbadali mężczyznę pod kątem obecności alkoholu w organizmie – Łodzianin “wydmuchał” 1,7 promila. Policjanci w okolicach miejsca zatrzymania znaleźli też trzy samochody z oberwanymi lusterkami. Trzeba przyznać, że facet dopiął swego, bo wykroczenie pozwoliło mu spędzenie nocy w towarzystwie innych aresztantów.
Teraz pozostaje mu czekać na “rachunek” wystawiony przez właścicieli zniszczonych samochodów. Jak wyjaśniła Kącka: “zniszczenie mienia jest przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego”. Natomiast wandal już niebawem może mieć towarzystwa pod dostatkiem, bo za zniszczenie mienia grozi do 5 lat więzienia.