Zagryzali wódkę materiałami wybuchowymi, bo sądzili, że to parówki

Taka historia mogła przydarzyć się tylko w dwóch, góra trzech krajach na świecie. I doskonale wiemy, że już się domyśliliście, gdzie to miało miejsce.
Screenshot-2018-4-9 PRIMPRESS on Twitter.png

Jeśli stawialiście na Rosję, to macie rację. Otóż nasi trzej wschodni bracia pod koniec marca włamali się do magazynu przemysłowego we wsi w okolicach Władywostoku, z którego ukradli 37 kilogramów parówek. A przynajmniej wydawało im się, że są to parówki. Nie uprzedzajmy jednak faktów.

Panowie byli tak zadowoleni ze swojego łupu, że gdy tylko wrócili do domu, rozpoczęli grubą imprezę w stylu rosyjskim – mnóstwo wódy i parówki na zagrychę. Nie zwrócili nawet uwagi na dziwny smak swojej zdobyczy, ani na fakt, że po uczcie każdego z nich rozbolał brzuch. Widocznie to wina kiepskiej jakości alkoholu – stwierdzili.

Z błędu wyprowadził ich dopiero telewizyjny serwis informacyjny, z którego dowiedzieli się, że z magazynu przemysłowego we wsi pod Władywostokiem zniknęło 37 kg… materiałów wybuchowych, które zdaniem policji mogą posłużyć do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego.

Obecnie złodzieje siedzą już w więzieniu. Za kradzież z włamaniem grozi im 7 lat. My dorzucilibyśmy im jeszcze 7 kolejnych – za zamach terrorystyczny na zdrowym rozsądku i inteligencji. 

ZOBACZ TEŻ FOTKI PIĘKNEJ ROSJANKI:


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen Twitter Poniedziałek 09.04.2018