Ukradł palety i chciał zbudować plantację. Nie wyszło mu najlepiej

Niektórzy marzą o autach, inni o wybudowaniu domu, a jeszcze inni o stworzeniu własnej plantacji. Nie powinno to brzmieć szczególnie strasznie, w końcu idzie o szybki zarobek i balansowanie na granicy prawa (są tacy, którzy uznają to za zaletę). Gorzej, gdy zaczniesz tak kombinować, że policjanci złapią cię zanim na dobre rozpoczniesz swoją przygodę z nielegalnymi substancjami.
Zrzut ekranu 2022-02-15 o 11.47.05.png

Funkcjonariusze w Kaczorach dostali zgłoszenie o kradzieży 30 sztuk drewnianych palet. Ustalenie danych sprawcy zajęło im kilkanaście dni, jednak po zebraniu informacji ustalili tożsamość i miejsce pobytu złodzieja. Pod adresem znaleźli 39–latka, który natychmiast przyznał się do kradzieży.
Tłumaczył, że wykorzystał je do palenia w piecu, ponieważ nie miał pieniędzy na opał. Był przekonany, że po przyznaniu się do winy, policjanci "pójdą z nim na ugodę" i nie sprawdzą pomieszczeń w domu. Ci jednak weszli do garażu, gdzie znaleźli niewielką plantację z czterema sadzonkami marihuany. Oczywiście cała konstrukcja była zbudowana z kradzionych palet. Stróże prawa zabezpieczyli również kilka porcji amfetaminy.

Mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu zarzuty. Za kradzież mienia i prowadzenie plantacji, a także posiadanie amfetaminy może mu grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: Wielkopolska Policja Wtorek 15.02.2022