Rosyjski najnowocześniejszy robot okazał się być człowiekiem w przebraniu

Kiedy Rosjanie już myśleli, przeskoczyli innych o lata świetlne w rozwoju technicznym, wszystko skończyło się jak zwykle.
AR-312129952.jpg

Na dorocznym forum „ProjeKTOrija" w Jarosławiu organizatorzy zaprezentowali androida o imieniu „Borys”. „Maszyna” mówiła, liczyła na głos, tańczyła do rosyjskiego przeboju „Skibidi” zespołu Little Big, a nawet mówiła o swoich planach, wśród których wymieniała naukę rysowania i komponowania muzyki. No wprost kosmos.

„Borys” był taką sensacją, że nawet najważniejszy rosyjski program informacyjny pt. „Wiesti” obwieścił już niewiarygodny sukces rosyjskiej myśli technologicznej, a redaktorzy zapewne otwierali z radości szampana i kawior na myśl o tryumfie ich kraju. Ale nie tak szybko.

Internet ma na szczęście znacznie bardziej rozwiniętą zdolność krytycznego myślenia, wobec czego użytkownicy bardzo szybko dotarli do niewygodnej prawdy. Podejrzenie budziły przede wszystkim zbyt chaotyczne ruchy „Borysa”, brak widocznych czujników umożliwiających mu wszystkie akrobacje i przede wszystkim – brak jakichkolwiek badań naukowych potwierdzających możliwość skonstruowania takiej maszyny.

Niedługo później okazało się, że „Borys” to tak naprawdę facet ubrany w karnawałowy kostium robota wart w necie niecałe 5 dolców. Szybko wypłynęło też zakulisowe zdjęcie gościa wkładającego ten kostium przed pokazem w Jarosławiu. Z kolei po tych rewelacjach „Wiesti” jeszcze szybciej usunęły swój materiał o „robocie” i do sprawy się już nie odniosły. A przez chwile byli królami świata.




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen YouTube Środa 12.12.2018