Grzyby halucynogenne i marihuana w... termosie

Choć termos prędzej kojarzy się z wycieczkami szkolnymi, w tym wypadku żaden z młodych urwisów nie przyłożył do tego ręki. Za chowanie narkotyków w ten sposób odpowiedzialny był 29–letni obywatel Białorusi.
Zrzut ekranu 2022-04-5 o 11.24.28.png

Mężczyznę zauważył patrol wydziału Wywiadowczo–Patrolowego Komendy Społecznej Policji w Warszawie. Siedział on w samochodzie i na widok funkcjonariuszy zaczął się nerwowo rozglądać. Policjanci postanowili poddać go do kontroli.
W trakcie przeprowadzania rutynowego wywiadu 29–latek zaprzeczył, jakoby miał posiadać jakiekolwiek narkotyki. Policjanci mimo wszystko postanowili sprawdzić jego samochód. Znaleźli w schowku termos, a nim 24 torebki foliowe z marihuaną. Z kolei w plecaku, który leżał na tylnym siedzeniu, znaleziono 7 torebek z suszem, 10 torebek ze zbryloną, brązową substancją i torebkę z fragmentami grzybów.

Mężczyznę zatrzymano i przewieziono do Komendy Rejonowej Warszawa I. Na miejscu przeprowadzono testy narkotykowe i przesłuchano 29–latka. Obywatel Białorusi usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi mu nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności. 

Jeśli jesteś rodzicem i twoje dziecko wybiera się na wycieczkę szkolną, sprawdź śniadaniówkę i termos. Jeśli pojawi się tam śladowa ilość suszu, można przymknąć oko. Gorzej, gdy będą chcieli zrobić sobie halucynogenne party. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: Warszawska Policja Wtorek 05.04.2022