Czy CBD w ogóle kopie? Fakty na temat legalnej odmiany

Zacznijmy od tego, że z pewnością niejednokrotnie stawałeś przed automatami z marihuaną i zastanawiałeś się, czy warto zapłacić 30 zł za gotowego, skręconego jointa z CBD. Zarówno jedna, jak i druga odmiana, nie różnią się zbyt wiele pod względem składu chemicznego, także może się wydawać, że legalna opcja powinna nam dostarczyć podobnych wrażeń. Istnieje jednak jedna niezwykle istotna różnica, która sprawia, że to całe poczucie 'zjarania' daje nam THC i to właśnie ta odmiana jest zakazana.
iStock-1289597705.jpg

Choć skład chemiczny obydwu odmian zapisuje się w identyczny sposób, to różnica kryje się w układzie atomów. CBD ma otwarty pierścień łączący się z grupą hydroksylową i alkilową, z kolei THC posiada zamknięty pierścień z grupą estrową. Zarówno nam, jak i nam niewiele to mówi i raczej zostawilibyśmy taką analizę dla pasjonatów chemii, jednak to właśnie to decyduje o tak różnym działaniu niemalże identycznych substancji. 
W organizmie każdego człowieka znajduje się układ endokannabinoidowy. Wpływa on na wiele istotnych rzeczy, m.in. kwestie odczuwania bólu, nastrój, motywację, a także pamięć i sen. To właśnie z nim wchodzą też w interakcję substancje zawarte w konopiach. THC łączy się z receptorami bezpośrednio, zaś CBD odwrotnie. To dlatego pierwsza odmiana ma także działanie psychoaktywne, a druga jest o wiele "bezpieczniejsza".

Najprościej rzecz ujmując, sympatycy THC sięgają po nielegalną odmianę głównie ze względu na to, że powoduje wystąpienie stanu głębokiego rozluźnienia, euforię, wyostrzenie zmysłów, spowolniony refleks i szereg innych, pomniejszych skutków wpływających na poczucie relaksu.

Jak na tym tle wypada CBD? Jeśli chodzi o podobne skutki, to bardzo kiepsko. Sympatycy tej odmiany skupiają się głównie na jej właściwościach leczniczych, a tych jest cała masa. Odmiana ma właściwości: neuroaktywne i neuroprotekcyjne, przeciwnowotworowe, przeciwzapalne, przeciwbólowe, przeciwwymiotne, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne, przeciwalergiczne, dermatologiczne. Podsumowując – CBD warto przyjmować ze względu na ogrom właściwości leczniczych, ale niewątpliwie po skręcie także będzie wam przyjemnie!

CBD posiada jednak jeszcze kilka niezwykle istotnych zalet. Według portalu biokonopia.pl poświęconemu uświadamianiu ludzi o właściwościach tej odmiany, zwalcza zaburzenia neurodegeneracyjne i psychiczne, regeneruje komórki nerwowe w organiźmie, stymuluje układ nerwowy, przeciwdziała i zapobiega neurodegeneracji, działa rozluźniająco i przeciwspastycznie. Do tego pobudza naturalną odporność organizmu, stymuluje stan homeostazy, a także redukuje stres oksydacyjny, spowalnia i zapobiega starzeniu się komórek i tkanek, wspiera naturalne mechanizmy obronne organizmu, chroni przed wolnymi rodnikami.

Warto także dodać, że CBD nie ma właściwości uzależniających, a sympatykom tej odmiany nie grozi także przedawkowanie. Można więc w spokoju palić zioło bez obaw, że skończymy w szpitalu i będziemy musieli się tłumaczyć.

Oczywiście THC także posiada właściwości lecznicze, m.in. przeciwwymiotne, nasenne i przeciwbólowe. Nie da się jednak porównać korzyści płynących z palenia CBD. Przyjęło się, że nielegalną odmianę traktuje się rozrywkowo, a tą legalną –prozdrowotnie. 

Nie namawiamy do tego, byście po przeczytaniu artykułu natychmiast ruszyli w poszukiwaniu automatów z CBD, ale korzyści płynące z zażywania mogą dać wiele do myślenia. Chociaż dla ludzi, którzy z marihuaną mają do czynienia na co dzień, 30 zł za jointa który nie "kopie", może się wydawać zaporową ceną.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 29.07.2021