Bongo żart
Kalifornijski rezydent z Rosji – Vitaly – postanowił wkręcić policjantów. Większość z nich okazała się przewrażliwiona i chciała zneutralizować domniemanego palacza zioła.
Vitaly wraz z kolegami postanowił wystawić na próbę cierpliwość i czujność amerykańskich policjantów. Wyszli na ulicę z fajką wodną nabitą tytoniem, którą odpalali w pobliżu stróżów prawa. Gdy ci ich zauważali, dowcipnisie powoli oddalali się prowokując funkcjonariuszy do interwencji.
Policjanci w swych reakcjach byli dość ostrzy i zdecydowani. Nie obyło się bez wykręcania rąk i agresji. Wszystko przez tendencyjne założenie, że w bongo znajduje się marihuana. Jeden z funkcjonariuszy zaskoczył nas jednak najbardziej – gdy wyczuł, że w fajce jest tytoń, ze zdziwieniem zapytał „dlaczego?”. Palenie marihuany jest legalne tylko w niektórych stanach USA.