Jest stanowisko UKE w sprawie szkodliwości 5G

Wyznawcy teorii spiskowych skupiają na sobie coraz większą uwagę. Urząd Komunikacji Elektronicznej odniósł się do ich hipotezy, jakoby sieć 5G miała powodować koronawirusa.
iStock-1217045927.jpg
Spekulacji na temat tego, skąd wziął się koronawirus, jest wiele. Jedna z najnowszych teorii głosi, że wszystkiemu winna jest sieć 5G. Pandemia i obostrzenia rządów nie są przeszkodą dla jej wyznawców, którzy podpalają maszty i nadajniki w kilku krajach Europy.
Ten absurdalny pogląd został ostatecznie zdementowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dane pokazują, że sieć 5G generuje mniejsze poziomy narażenia na pole elektromagnetyczne niż funkcjonująca w większości krajów sieć 4G. Takie promieniowanie musi być zawsze przynajmniej 50 razy niższe niż poziomy wskazane w wytycznych Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym.


Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem podaje, że ryzyko wystąpienia negatywnych skutków przy zalecanym poziomie “nie jest większe, niż podczas jedzenia marynowanych warzyw, a jest mniejsze niż w przypadku np. spożywania czerwonego mięsa, pracy na nocną zmianę lub picia gorącej kawy”.

Dodatkowym argumentem obalającą nową teorię spiskową jest fakt, że koronawirus rozprzestrzenia się w krajach, do których sieć 5G jeszcze nie dotarła. A nawet jeśli już jest dostępna, to jak podała w oświadczeniu – wirusy nie mogą przenosić się drogą fal radiowych.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Poniedziałek 27.04.2020