Nagrody za podpalanie nadajników 5G. Boss narkotykowy ma ofertę

Były baron narkotykowy dołączył do ruchu ANTY-5G. Na swoim Instagramie opublikował nietypową ofertę. Proponuje równowartość 5 tys. złotych każdemu, kto podpali nadajnik sieci 5G.
iStock-1156837594.jpg
Armię wyznawców teorii spiskowych zasilił nowy członek. Jest nim Stephen Jamieson, były szkocki baron narkotykowy. Podobnie jak członkowie ruchu ANTY-5G uważa, że za epidemię koronawirusa jest odpowiedzialne promieniowanie z nadajników piątej generacji sieci telekomunikacyjnych.

Na swoim profilu na Instagramie opublikował post, w którym proponuje 1000 funtów (ok. 5 tys. zł) każdemu, kto spali maszt 5G w miejscowości Glasgow w Szkocji. To z tamtego miasta pochodzi 36-letni Jamieson aka Jimmy, który w 2009 roku został skazany na 8 lat więzienia za udział w wielomilionowej operacji kokainowej.

Mężczyzna obecnie mieszka w Dubaju, gdzie zajmuje się hodowlą i handlem psami ras uznawanymi za agresywne.

pieniadze-za-podpalenie-nadajnika.jpg

Już wcześniej pisaliśmy o przypadkach podpaleń, do których dochodziło w Wielkiej Brytanii. Absurdalna teoria stała się niemal tak powszechna, jak szczepionki powodujące autyzm. Jej wyznawcy przenoszą się na kolejne kraje Europy. Do zamachów doszło także w Holandii i we Włoszech.

Podpalacze dorobili się już mocnych przeciwników. Władze Youtube’a ogłosiły, że wszelkie treści łączące rozprzestrzenianie się COVID-19 z technologią 5G zostaną usunięte z zasobów serwisu. Z kolei WHO zapewnia, że wirusy nie mogą być przenoszone drogą radiową:
who-5g-koronawirus.jpg


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Czwartek 16.04.2020