Toyota Celica z Ugandy. Dziwniejszego auta już dziś nie zobaczycie!
Tak właśnie stało się w dalekiej Ugandzie. Chociaż trudno w to uwierzyć, to samochód który widzicie na zdjęciach jest Toyotą Celicą. Firma tuningowa z Kampali (miasta, które jest stolicą Ugandy) przerobiła japońskie coupe w taki sposób, aby przypominało… no właśnie, co? Lamborghini Aventadora? A może projekt nie powstał w Ugandzie, a w Wakandzie i pojazd ma służyć królowi T’Challa, lepiej znanemu jako Czarna Pantera? Ta zagadka chyba nigdy nie zostanie rozwiązana.
Tak czy inaczej, nacieszcie oczy zdjęciami. Aha, sprzedający za to dzieło sztuki nowoczesnej oczekuje 10 tysięcy dolarów. I sami nie wiemy, czy to totalna przesada, czy okazja stulecia.