Sidewall skiing

Młodym Arabom znudziło się driftowanie przednionapędówkami na drogach publicznych. Teraz jeżdżą na dwóch kołach, a te, które są w powietrzu, zdejmują podczas jazdy!
sidewall-skiing.jpg

Wielokrotnie pisaliśmy o rosyjskich kierowcach i ich fantazji. Jednak nie można zapominać, że arabskie ulice przepełnione są również szalonymi kaskaderami. Jednym z nich jest King Al-Fawaz, który swego czasu został aresztowany za kradzieże i dewastowanie aut podczas Hagwalah, czyli driftu autami z przednim napędem. Arab też potrafi.

Jednak niekontrolowane poślizgi na drogach publicznych chłopakom z Arabii Saudyjskiej już się znudziły. Teraz w modzie są popisy o wyższym levelu umiejętności. Sidewall skiing, czyli narciarstwo na krawędzi opony. Kierowca rozpędza wóz i zarzucając nim z jednej na drugą stronę, w końcu jedzie na dwóch bocznych kółkach. I teraz zabawa się dopiero zaczyna. Nagle ze środka wozu wychodzą panowie, którzy albo stają na listwach i progach, albo odkręcają felgi żeby za chwilę przykręcić je z powrotem.


Nowe hobby wymaga wyczucia środka ciężkości i korygowania jego położenia w miarę rozwoju sytuacji. Jeśli kierowca utraci balans, jego `mechanicy` od wymiany kół spadną, a ich kończyny zostaną na asfalcie albo pod samochodem.

Domorośli drifterzy twierdzą, że ich hobby jest całkowicie bezpieczne. Biorąc pod uwagę iż w krajach arabskich rzadko używa się świateł drogowych nawet po zmroku, a pasy wyznaczające jezdnię odgrywają rolę ozdoby, jazda na dwóch kółkach nie wydaje się zagrożeniem. Wręcz przeciwnie – w razie dużego ścisku, można uniknąć zderzenia jeśli np. wyprzedza się „na trzeciego”.





Dodał(a): fisci Wtorek 22.04.2014