Samochód się zapalił, bo kierowca wiózł w bagażniku rozpalonego grilla
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 11 Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie otrzymała w ostatnim czasie bardzo nietypowe zgłoszenie.
W Warszawie na Wisłostradzie zapalił się Peugeot 307. I chociaż ten model francuskiego producenta znany był w przeszłości z problemów z instalacją elektryczną, które skutkowały samozapłonem, to tym razem powód pożaru był zgoła inny i zdecydowanie bardziej nietypowy. Okazało się bowiem, że w bagażniku auta przewożony był grill z wciąż żarzącymi się węgielkami. Kierowca twierdził co prawda, że ugasił grilla przed włożeniem go do bagażnika, ale najwyraźniej nie był zbyt skrupulatny.
">Kapitan Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie zaznacza jednak w rozmowie z Polsat News, że przyczyna nadal jest ustalana i nie na ten moment nie można jednoznacznie stwierdzić, że nieugaszony grill był bezpośrednią przyczyną pożaru.