Możesz dostać mandat za skrobanie szyb i odśnieżanie auta przy włączonym silniku
Idzie zima, a z nią – zimowe problemy kierowców parkujących na zewnątrz, takie jak zamarznięte szyby i ośnieżone auto. A z tym z kolei wiąże się ryzyko otrzymania kilku różnych mandatów.
Gdy temperatura powietrza spada poniżej zera, większość kierowców, zwłaszcza tych, którzy nie należą do grona szczęśliwców posiadających garaż, każdego ranka klnie pod nosem mocując się z zamarzniętymi i często zaśnieżonymi przez noc szybami aut.
Jednym ze sposobów radzenia sobie z tym problemem jest uruchamianie silnika, by samochód nagrzewał się od wewnątrz, i jednoczesne oczyszczanie go z zewnątrz. Coś takiego może skończyć się jednak sporym mandatem. I to niejednym.
Pierwsza potencjalna kara to mandat za oddalenie się od auta z włączonym silnikiem – 50 lub 100 zł, jeśli sytuacja miała miejsce w terenie zabudowanym. Nie liczy się przy tym fakt, że jesteś obok samochodu i go odśnieżasz – chodzi bowiem o to, że będąc na zewnątrz, nie jesteś w stanie zapanować nad autem. Drugi potencjalny mandat to maksymalnie 300 zł za używanie pojazdu w sposób powodujący uciążliwości w postaci nadmiernej emisji spalin lub zbyt dużego hałasu. Druga kara również dotyczy przede wszystkim obszaru zabudowanego.
Zalecamy więc cierpliwość, bo z kolei za jazdę nieodśnieżonym lub zamrożonym autem grozi mandat w wysokości do 500 zł za stwarzanie zagrożenia dla uczestników ruchu. A jeśli naprawdę nie masz czasu, bo właśnie zaspałeś pół godziny na spotkanie decydujące o twoim awansie, to polecamy błyskawiczny sposób na usuwanie lodu z szyb. Działa za każdym razem i nie wymaga włączania silnika.