Dlaczego kochamy polskie oldtimery, a Syrenę Sport najbardziej?

Jazda Syreną Sport po ulicach dawnej Warszawy była nieprawdopodobnym szpanem. Ten samochód po prostu nie miał sobie równych. Dzięki Stock Polska znów możemy ją podziwiać!

Syrena_Sport-XXV_lat_FSO.jpg

Styl retro wraca do łask i samochody nie są tu wyjątkiem. Coraz więcej z nas otwarcie przyznaje się, że serce bije nam właśnie do oldtimerów – również tych polskich. A może w szczególności do nich? Tę miłość musieliśmy odziedziczyć po naszych rodzicach i dziadkach – i jesteśmy z niej dumni. A jedną z największych naszych dum i miłości jest wspaniała, jedyna w swoim rodzaju Syrena Sport.

Z miłości do syrenki

Pierwsza Syrena Sport wyjechała z fabryki FSO w 1957 roku i była absolutnym ewenementem. Nigdy wcześniej i nigdy później w PRL-u nie powstało tak nowocześnie zaprojektowane auto. Niestety, właśnie ten nowoczesny i – jak sądziły ówczesne władze – zbytkowny jak na potrzeby narodu design spowodował, że już po trzech latach produkcji zniszczono wszystkie egzemplarze syrenki.

forum-0427853242.jpg

forum-0427850354.jpg

Fot. Agencja FORUM 

Miłość do Syreny Sport w Polakach nie wygasła, choć znalezienie choćby jednej części było praktycznie niemożliwe. Na szczęście w 2013 roku z inicjatywy marki Żołądkowa Gorzka grupa entuzjastów tego modelu przeszukała państwowe i prywatne archiwa, aby odbudować syrenkę. I co? I udało się!

197602885_545504889777766_7041776911087357102_n (1).jpg

A teraz najlepsze: na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina na fanów motoryzacji i kultowej Syreny Sport czeka niesamowita okazja do tego, aby obejrzeć dokładnie z bliska replikę tego wspaniałego auta! W specjalnej strefie Żołądkowej Gorzkiej, która jest wszak równie ikonicznym alkoholem, silnie nawiązującym do dawnych lat, będzie stała jedna z dwóch replik syrenki, zbudowanych przez jej miłośników.

196143486_4025792204206881_5364482376692068922_n.jpg

Warto dodać, że na polskich lotniskach będzie można też kupić butelki Żołądkowej Gorzkiej z limitowanej edycji nawiązującej do jej lokalnego charakteru.

To co, do zobaczenia na lotnisku, a potem – toast za syrenkę!


Dodał(a): Redakcja Środa 28.07.2021