Moto

Środa 14.10.2020, Konrad Siwik / fot. istock

Dzieciak kładł na torach metalowe przedmioty do rozjechania. Wykoleiło to pociąg

Ten, kto nigdy nie kładł monety na torach, żeby przejechał ją pociąg, niech pierwszy rzuci kamień. Taką zabawą 11-latek doprowadził do wykolejenia składu. Jednak zamiast kilku groszy użył czegoś większego.

pociągNiemiecki pociąg Nordwestbahn w pobliżu stacji Paderborn-Sennelager w Nadrenii Północnej-Westfalii najechał na stalowy przedmiot umieszczony na torach. Nie był to jednak pieniążek a pręt o długości 1,2 metra. Jedna oś maszyny została urwana, co doprowadziło do wykolejenia całego składu.

Sprawdź: 13–latka potrącona przez pociąg. Zagapiła się w telefon

Okazuje się, że za incydent jest odpowiedzialny 11-latek, który był niewiele wyższy od długości podłożonego przedmiotu. W pociągu znajdowało się ponad 80 osób, jednak żadnemu z podróżnych nic się nie stało. Obrażeń doznał jedynie maszynista, który został ranny w nogę przez odłamki szkła z rozbitych drzwi.

Do takich ustaleń doszli policjanci, którzy przybyli na miejsce wypadku. Wspólnie z funkcjonariuszami straży pożarnej pomogli turystom wydostać się z pociągu. Natomiast operator maszyny został przewieziony do szpitala.

Sprawdź: Matka Boska Kolejowa. Pasażerki w pociągu urządziły ołtarzyk z figurką

Policjanci w toku śledztwa ustalili, że sprawcą incydentu jest 11-letni chłopiec. Zebrane dowody wskazują, że dzieciak bawił się przy torach i to on umieścił na nich metalowy przedmiot. Ze względu na jego wiek, zajmie się nim sąd rodzinny.

Natomiast jego rodzice powinni zadbać o to, żeby dzieciak dostał pod choinkę kolejkę elektryczną z lokomotywą. Z drugiej strony za takie zachowanie prędzej znajdzie pod drzewkiem tylko węgiel.