Lifestyle

Poniedziałek 27.04.2020, Konrad Siwik / fot. istock

Jest stanowisko UKE w sprawie szkodliwości 5G

Wyznawcy teorii spiskowych skupiają na sobie coraz większą uwagę. Urząd Komunikacji Elektronicznej odniósł się do ich hipotezy, jakoby sieć 5G miała powodować koronawirusa.

iStock-1217045927.jpgSpekulacji na temat tego, skąd wziął się koronawirus, jest wiele. Jedna z najnowszych teorii głosi, że wszystkiemu winna jest sieć 5G. Pandemia i obostrzenia rządów nie są przeszkodą dla jej wyznawców, którzy podpalają maszty i nadajniki w kilku krajach Europy.

SPRAWDŹ: Nagrody za podpalanie nadajników 5G. Boss narkotykowy ma ofertę

Ten absurdalny pogląd został ostatecznie zdementowany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dane pokazują, że sieć 5G generuje mniejsze poziomy narażenia na pole elektromagnetyczne niż funkcjonująca w większości krajów sieć 4G. Takie promieniowanie musi być zawsze przynajmniej 50 razy niższe niż poziomy wskazane w wytycznych Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym.


Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem podaje, że ryzyko wystąpienia negatywnych skutków przy zalecanym poziomie “nie jest większe, niż podczas jedzenia marynowanych warzyw, a jest mniejsze niż w przypadku np. spożywania czerwonego mięsa, pracy na nocną zmianę lub picia gorącej kawy”.

Dodatkowym argumentem obalającą nową teorię spiskową jest fakt, że koronawirus rozprzestrzenia się w krajach, do których sieć 5G jeszcze nie dotarła. A nawet jeśli już jest dostępna, to jak podała w oświadczeniu – wirusy nie mogą przenosić się drogą fal radiowych.