Najbardziej pożądane sneakersy
Czy adidasy mogą kosztować małą fortunę? Okazuje się, że tak. Teraz najtrudniej dostępne, po które przed sklepami w dniu premiery ustawiają się kolejki, są właśnie buty sportowe. W limitowanych wydaniach, tworzone przez gwiazdy hip-hopu, piosenkarzy czy znanych sportowców. Nie wiesz, dlaczego ktoś chciałby stać dwa dni po buty jak w czasach PRL-u? Właśnie na tym polega cała zabawa. Bo nie można po prostu wejść do sklepu i kupić ich od ręki. Tylko trzeba je upolować, jak unikatowy obraz czy zegarek. Często w dobrej cenie w internecie. Dlatego stają się równie ciekawym obiektem do kolekcjonowania. Oto pięć najbardziej pożądanych butów 2018 roku. Może też się zainspirujesz?
1. Yeezy
Gdy Adidas wypuszcza kolejną partię butów stworzonych przez producenta i rapera Kanye’go Westa, pod sklepami od Nowego Jorku po Warszawę, ustawiają się kolejki. A otrzymanie pary za darmo albo możliwość kupienia jej poza kolejką, jest największym wyróżnieniem i synonimem tego, że jesteś naprawdę kimś ważnym. Zazwyczaj znanym aktorem, gwiazdą mody czy rozpoznawalnym na całym świecie sportowcem. Dostępne w zaledwie kilkudziesięciu lub kilkuset sztukach w całym kraju, można upolować na aukcjach internetowych. Często w wyższej cenie niż w salonie, ale wiele osób uważa że warto dopłacić, żeby zdobyć wymarzony przedmiot do kolekcji.
2. Jordany
Zaprojektowane przez koszykarza Michaela Jordana co jakiś czas pojawiają się w nowych seriach. Ale nie te są największym obiektem pożądania, chyba, że wychodzą w superlimitowanych edycjach. Głównie starsze, niedostępne już w sklepach edycje są wyszukiwane na aukcjach internetowych na całym świecie. Na przykład białe Jordany Wings for the Future, które w 2011 wyszły w zaledwie…23 egzemplarzach. Albo Undefeated, które pojawiły się tylko w 50 sztukach. Równie mocno poszukiwanymi są Ray Allen&Q-Rich. Wyszły w zaledwie 24 parach w 2008 i były do kupienia tylko w House of Hoops w Harlemie.
3. UltraBoosty
To nie najbardziej luksusowe i kosztowne buty kolekcjonerskie. Ale są bardzo pożądane, mimo że nie stworzył ich żaden legendarny projektant ani gwiazda hip-hopu. Powstały jako buty do biegania, który dzięki ekstremalnie wygodnej, sprężystej podeszwie i superlekkiej wadze, zostały okrzyknięte najwygodniejszy butami świata. Każda edycja jest limitowana i wychodzi w bardzo niewielkim nakładzie. Dlatego utrzymuje się w sklepach zazwyczaj tylko kilka tygodni. Stare modele są jeszcze bardziej pożądane, podobnie jak cała czarna wersja Triple Black, która jest w regularnej sprzedaży, ale wychodzi w mało małych seriach. Jeśli też jej szukasz, najłatwiej trafić na nią w internecie, np. tutaj.
4. Balenciaga Triple S
Te buty w zeszłym roku podbiły ulice, nocne kluby, Instagrama. Dostępne w wielu kolorach, w potrójnej czerni na miękkiej piance były trudne do kupienia nawet w odsprzedaży. A kilka tygodni po premierze osiągnęły zawrotną cenę. Dla wielu z pozoru po prostu brzydkie, stały się przedmiotem kultu i manifestem niezależności i kreatywnego podejścia do mody. A ich fani wciąż odświeżają stronę licząc na zmianę statutu „out of stock”. W internecie można też znaleźć porady, jak kupić buty z nowego setu. Wytrwałym udaje się jednak upolować je na aukcjach internetowych.
5. Supreme
Ta amerykańska marka nie jest znana z butów, ale głównie z kultowych bluz czy białych t-shirtów z czerwonym logo, po które ustawiają się przed sklepami kolejki. Nowa dostawa w butikach jest tylko raz w tygodniu i ekspresowo znika z półek. A marka ma tylko kilka sklepów na całym świecie, głównie w Stanach i Japonii. Mimo że ich klasyczne buty nie są obiektem pożądania, to te z kolaboracji już tak. Jak ta robiona z Nike albo z zeszłego roku, z Louis Vuitton. Buty z tej kolekcji można znaleźć na aukcjach internetowych nawet za dwa i pół tysiąca dolarów.