Kupił autokar po pijaku
Na imprezach dzieją się różne rzeczy, a pijani ludzie są w stanie zrobić coś naprawdę dziwnego i potem nawet o tym nie pamiętać. Tak było w przypadku pewnego Brytyjczyka, który po pijaku kupił… autokar.
Czy zdarzyło Wam się kiedyś schlać tak bardzo, że kupiliście jakąś bardzo, ale to bardzo dziwną rzecz? I nie chodzi nam tu wcale o flaszkę wódki na barze w najdroższym klubie w mieście. Chodzi o coś naprawdę dziwnego, coś, czego nigdy w życiu nie kupilibyście na trzeźwo?
Zresztą, i tak możecie schować swoje historie do kieszeni, bo prawdopodobnie nigdy nie zdołacie przebić Brytyjczyka Davie’ego Little’a, który spił się tak mocno, że w trakcie imprezy kupił autobus turystyczny marki Scania model Irizar Century Coach, wart w przeliczeniu ok. 143 tys. złotych.
Wiele w tej historii wyjaśnia fakt, że Little w trakcie dokonywania tego wiekopomnego zakupu, przebywał w klubie Ushuaia w Mekce melanżowiczów, czyli na Ibizie. Sam zresztą pisze na swoim facebooku, że tamtej nocy dał się zupełnie wciągnąć w wir imprezy i absolutnie nie obchodził go wtedy świat dookoła.
Gdy jednak wyszedł z klubu i zajrzał do swojego smartfona, czekało go bolesne zderzenie z rzeczywistością, równie bolesne co czołówka z autokarem turystycznym.
Jak jednak widać po poście, Davie nie załamuje się i nie traci dobrego humoru, tylko po prostu, co zresztą zrozumiałe, zachodzi w głowę jak w ogóle doszło do całej tej sytuacji.
I choć my również nie mamy pojęcia jak do tego doszło, to jednak radzimy Davie'emu sfinalizować transakcję i odebrać zakup. W końcu liczą się wspomnienia, a autokar zaparkowany na podjeździe przed domem będzie najlepszym pomnikiem dla tej pamiętnej nocy.
POLECAMY TEŻ TEN MATERIAŁ:
- Tato, wyrwiesz mi zęba? - Poczekaj, wystawię Corvette z garażu.
Opublikowany przez AutoStuff na 17 sierpień 2016