Kostki lodu (drinki wreszcie mają sens)
Drinki bez lodu?! To dziś nie do pomyślenia.
Spróbuj wyobrazić sobie jakikolwiek drink podany w temperaturze pokojowej, a nie na lodzie, a zrozumiesz, jak ważna rzecz dokonała się w połowie XIX wieku
w USA. Maszynę do lodu jako pierwszy zbudował tam lekarz i naukowiec John Gorrie. Tu niespodzianka – nie zrobił tego, byśmy wszyscy mogli pić zimne drinki. Jego maszyna miała pierwotnie dokonać przełomu w medycynie. W XIX wieku uważano,
że gorące powietrze jest przyczyną chorób i należy za wszelką cenę obniżać temperaturę w pokojach chorych. Gorrie wymyślił więc w 1844 roku urządzenie, które niezależnie od
temperatury otoczenia produkowało bryły lodu, a tych używano jako czynnika chłodzącego w ówczesnych systemach wentylacyjnych. Co ciekawe, pomysł nie chwycił od razu – Amerykanin borykał się z brakiem klientów oraz pieniędzy i zmarł w nędzy nie doczekawszy sukcesu swojej
koncepcji… Pomyśl czasem o nim zamawiając w barze łyski na kamieniach albo modżajto dla świnki.
Spróbuj wyobrazić sobie jakikolwiek drink podany w temperaturze pokojowej, a nie na lodzie, a zrozumiesz, jak ważna rzecz dokonała się w połowie XIX wieku
w USA. Maszynę do lodu jako pierwszy zbudował tam lekarz i naukowiec John Gorrie. Tu niespodzianka – nie zrobił tego, byśmy wszyscy mogli pić zimne drinki. Jego maszyna miała pierwotnie dokonać przełomu w medycynie. W XIX wieku uważano,
że gorące powietrze jest przyczyną chorób i należy za wszelką cenę obniżać temperaturę w pokojach chorych. Gorrie wymyślił więc w 1844 roku urządzenie, które niezależnie od
temperatury otoczenia produkowało bryły lodu, a tych używano jako czynnika chłodzącego w ówczesnych systemach wentylacyjnych. Co ciekawe, pomysł nie chwycił od razu – Amerykanin borykał się z brakiem klientów oraz pieniędzy i zmarł w nędzy nie doczekawszy sukcesu swojej
koncepcji… Pomyśl czasem o nim zamawiając w barze łyski na kamieniach albo modżajto dla świnki.