Zawodniczka MMA walczyła dwie pełne rundy ze złamaną ręką
Ta zawodniczka MMA jest prawdopodobnie twardsza niż większość facetów. Złamała rękę w pierwszej rundzie, jednak mimo poważnego urazu przewalczyła jeszcze 2 kolejne rundy.
Jeśli myślisz, że jesteś prawdziwym twardzielem, to postaw się w sytuacji byłej modelki, a obecnie zawodniczki MMA Paige VanZant. Fighterka podczas gali UFC 124, w swojej debiutanckiej walce w nowej dla niej kategorii – muszej – od razu musiała zmierzyć się nie tylko z napastliwą przeciwniczką, ale też z bólem złamanej ręki.
Paige, w wyniku niefortunnego ciosu prosto w czaszkę swojej rywalki Jessiki-Rose Clark, już w pierwszej rundzie złamała bowiem jedną z kości prawego przedramienia. I choć z pewnością ból musiał być niesamowity, wojowniczka nie poddała się i przewalczyła jeszcze dwie kolejne rundy. Niestety nie udało jej się zwyciężyć, no ale umówmy się, miała nieco utrudnione zadanie.
Na dowód wrzuciła na swojego Twittera zdjęcie rentgenowskie ręki.
Szanujemy wytrwałość Paige. Bo choć mogła po prostu zejść z ringu, ona wolała przegrać, ale walczyć do końca. To się nazywa bycie prawdziwym twardzielem. Sama zawodniczka zapowiada, że po wyleczeniu urazu powróci na ring jeszcze silniejsza. Trzymamy za to kciuki.
Poniżej możecie zobaczyć też moment, w którym VanZant złamała rękę. Ten fragment rozpoczyna się od 4:00.