Plastic island

Chcesz zostać Robinsonem, zbieraj puste butelki

wyspa ze śmieci

Niewielu ludzi może stwierdzić, że zrealizowało największe marzenie swego życia. 49–letni Brytyjczyk Richie Sowa – tak! Zawsze marzył o własnej wyspie tropikalnej – i ją ma! Zakup prawdziwej wyspy przekraczał możliwości finansowe Sowy, więc eks–stolarz znalazł tańszy sposób. Przez długie cztery lata żmudnie łączył w jedną całość 250 tysięcy pustych plastikowych butelek – i już może wygrzewać się na swojej prywatnej wyspie! Zakotwiczył ją w pobliżu meksykańskiego kurortu Puerto Aventuras. „Spiral Island” ma 20 metrów długości, 16,5 metra szerokości i posiada wszystko, co na porządnej wyspie powinno się znajdować. Są tu: piaszczysta plaża, drzewa, ogródek, a nawet dom zbudowany z palm kokosowych, z salonem, dwiema sypialniami, toaletą i kuchnią. Internet co prawda jeszcze nie został podpięty, ale pocztę elektroniczną Sowa sprawdza podczas wizyt na brzegu regularnie, więc pisz do niego na adres: [email protected]. Wyspa ze śmieci czeka na ciebie!



Dodał(a): mj Poniedziałek 08.08.2011