Oldskulowa muza

Słuchasz muzyki, używając do tego komórki i wydaje ci się, że to współczesny pomysł? Błąd

teatrofon


Okazuje się, że już w roku 1890 mieszkańcy Paryża mogli korzystać z bajeranckiego wynalazku zwanego teatrofonem. Nazwa pochodziła Compagnie du Théâtrophone, czyli firmy, która wprowadziła taką usługę, założonej przez panów Marinovitcha i Szarvady'ego. W prywatnych mieszkaniach, restauracjach i hotelach całego miasta zainstalowano sto kilkadziesiąt specjalnych aparatów – po wrzuceniu do środka kwoty pięćdziesięciu centymów, można było słuchać muzyki przez 5 minut.


Wybór kawałków był co prawda mniejszy niż dziś w sklepie iTunes, ale uwzględniał praktycznie cały repertuar tamtych czasów. Bowiem muzyka nie była odtwarzana z płyt, lecz nadawana na żywo z uznanych teatrów, filharmonii bądź oper. Niedługo potem na punkcie takiego słuchania muzyki oszalał niemal cały świat, a pododne rozwiązania pojawiły się m. in. na Węgrzech, w Anglii i Stanach Zjednoczonych. Kiedy więc kumpel będzie chciał zaszpanować nowymi kawałkami ściągniętymi na smartfona z internetu, uśmiechnij się pogardliwie i powiedz „stary numer”.

OGLĄDAJ NASZE DZIEWCZYNY W BEZWSTYDNEJ CKM TV



Dodał(a): Alex DeLarge Środa 28.09.2011