Seks na wieży klasztornej

Dron przypadkowo nagrał napaloną parkę, która uprawiała namiętny seks na wieży dzwonniczej klasztoru. I naprawdę, chcielibyśmy móc Wam powiedzieć, że miało to miejsce gdzieś indziej niż w Rosji. Ale niestety nie możemy.
screen-shot-2016-06-29-at-4-20-29-pm-e1467231912857.jpg

Nagła chęć na szybki numerek może najść zawsze. Zwłaszcza, jeśli jesteście na wakacjach. W większości przypadków rozsądek podpowiada jednak, że mimo wszystko może warto wstrzymać swoje pożądanie do czasu, gdy znajdziecie się w jakimś bardziej ustronnym, oddalonym od widoku publicznego miejscu.

I gdy piszę o „ustronnym miejscu”, nie mam na myśli wieży dzwonniczej męskiego monasteru prawosławnego Świętych Borysa i Gleba, która ma jakieś 30 metrów wysokości i jest najwyższym obiektem architektonicznym w zasięgu wzroku. Jednak to właśnie takie miejsce na szybki seks wybrała pewna para o niezidentyfikowanej tożsamości, będąca na wakacjach w rosyjskiej miejscowości Torżok, w której ów monaster się znajduje.

I to właśnie podczas spółkowania na wspomnianej wieży, kochankowie zostali przypadkowo przyłapani przez operatora drona, który za jego pomocą nagrywał ujęcia klasztoru. Jednak nie tylko przez niego, bowiem nagranie pokazuje, że w trakcie numerka, na wieży pojawił się trzeci turysta. I w tym momencie następuje reakcja pod tytułem „nagle chowam penisa w spodnie i udaję, że jestem normalnym turystą”. Ten widok jest po prostu bezcenny.



Najlepsze jest jednak to, że parka najprawdopodobniej sądzi, że wszystko uszło im na sucho i trzeci turysta na wieży nic nie zobaczył. I być może to nawet prawda. Gorzej, że zapewne nie wiedzą, że poza turystą patrzył na nich cały świat.



Dodał(a): Jakub Rusak Czwartek 30.06.2016