Rozkosz bez końca

Naukowcy, lekarze oraz wypudrowane dziennikarki telewizyjne wspólnie ogłosili, że polscy mężczyźni coraz krócej uprawiają seks. – Zgodnie z nowymi normami medycznymi zwykły stosunek seksualny trwa teraz 60 sekund. Tymczasem kobiety oczekują, że średnio będzie to od 4 do 7 minut – mówi dr Stanisław Dulko, znany seksuolog.

art_sex1.jpg

My w zasadzie nie rozumiemy, w czym problem. Przecież natura stworzyła nas właśnie po to, abyśmy byli szybcy! Szybko biegamy, szybko pijemy, szybko polujemy na mamuty – nic dziwnego, że numerki także kończymy szybko! Tak było od tysięcy lat i nagle okazuje się, że kobietom to przeszkadza... Czy twoja partnerka też ma takie wygórowane wymagania co do czasu, w jakim finiszujesz podczas łóżkowych zabaw? Jeśli tak, to masz do wyboru jedno z dwóch rozwiązań: 1) zmień kobietę, 2) zastosuj kilka z 33 sprawdzonych sposobów na przedłużenie stosunku seksualnego. Albo zrób jedno i drugie równocześnie.

art_sex3.jpg1. Bzykaj, bzykaj, bzykaj. Im częściej będziesz to robił, tym dłużej będziesz w stanie wytrzymać.

2. Przed seksem... wysikaj się. Twój pęcherz przestanie naciskać na podbrzusze, a więcej luzu w tej okolicy oznacza dłuższy stosunek.

3. Zanim wsadzisz członka tam gdzie trzeba (albo nie trzeba – zależy jak na to patrzeć), poświęć trochę czasu na grę wstępną. Całowanie, głaskanie, lizanie to też seks i kobieta powinna wreszcie być zadowolona

4. Jedz czarne jagody. Obniżają poziom cholesterolu i ułatwiają przepływ krwi – co przy okazji poprawi funkcjonowanie twojego najtwardszego przyjaciela.

5. Posadź dziewczynę „na górze”. Dzięki temu wygodnie sobie leżysz na plecach, twoje mięśnie odpoczywają, a penis jest mniej stymulowany – więc orgazm przychodzi później. Jedną z najlepszych pozycji do opóźnienia wytrysku jest „na motyla”, gdzie partnerka siada na twoich udach z rozłożonymi nogami, pochyla się do tyłu i podpiera dłońmi.

6. Krzycz! Głęboki męski ryk, wydobywany z podbrzusza, jest idealnym sposobem na opóźnienie ejakulacji. Tak przynajmniej twierdzi amerykański terapeuta Jack Johnson, i my mu wierzymy.

7. Gdy jesteś już blisko celu, zrób sobie przerwę. Sprytnie to ukryjesz, wychodząc z partnerki i proponując jej zmianę pozycji. Zanim ona odpowiednio się wygnie, ty sobie nieco ochłoniesz.

8. Starożytni Chińczycy wymyślili, żeby codziennie przez 5 sekund masować punkt Jen-Mo, czyli miejsce położony między jądrami a odbytem, co skutecznie obniża podniecenie.

9. Jeżeli przegapiłeś codzienne ćwiczenia punktu Jen-Mo, nic straconego. Uciśnij to samo miejsce między kroczem a odbytem już w trakcie seksu. To również opóźni ejakulację.

10. Na początku stosunku skup się na zaspokojeniu kobiety. Gdy będziesz miał głowę zajętą jej orgazmem, mniej będziesz myślał o własnym.

11. Uprawiaj seks w wannie – woda zmniejsza wrażliwość organów płciowych, a co za tym idzie, opóźnia wytrysk.

12. Logiczne: rób to powoli. Poszczególne ruchy członkiem oddzielaj okresami bezruchu. W tym czasie pieść partnerkę czymś innym – ciągle masz przecież palce, usta, język, pamiętasz?

13. Trochę alkoholu nie zaszkodzi. Jednak tylko trochę! Jeśli przesadzisz z piciem, wtedy twój siurek w ogóle odmówi współpracy i z orgazmu, nawet zbyt szybkiego, będą nici.

14. Namów kobietę, żeby podczas seksu raz na jakiś czas obejmowała twoje jądra (a w zasadzie mosznę) kciukiem i palcem wskazującym, od-ciągając je do dołu. Ona będzie myślała, że to kolejna sekszabawa, a tobie w tym czasie ciśnienie nieco opadnie.

15. Biorąc ją „od tyłu”, możesz odciągać sobie jądra sam – a kobieta nawet się nie zorientuje.

art_sex2.jpg16. Popij trochę naparu z kory brazylijskich drzew catuaba. Zwiększa wytrzymałość tego co najważniejsze.

17. Uzbrój się w cierpliwość. Już kończą się badania prowadzone nad superlekiem firmy Plethora pod kodową nazwą „PSD502”. Ten cudowny medykament, opóźniający wytrysk aż pięciokrotnie, w czerwcu 2012 r. został zgłoszony do Europejskiej Agencji Leków. Rejestracja i oficjalne wprowadzenie do sprzedaży zajmie jeszcze ok. 12 miesięcy, a potem będzie pięknie.

18. Kilka godzin przed przewidywaną randką zrób sobie dobrze własną ręką. Dzięki wcześniejszej masturbacji przy kobiecie będziesz bardziej opanowany, a twój najlepszy przyjaciel mniej wrażliwy.

19. Codziennie przez 5 minut masuj sobie punkt na lewym udzie, z tyłu, położony w odległości czterech palców od zgięcia kolanowego. Brzmi to dziwnie, ale specjaliści twierdzą, że właśnie to miejsce odpowiada za prawidłowy czas wytrysku.

20. Załóż na penisa uciskający pierścień, skutecznie opóźniający wyładunek twojego towaru. Kup model z malutkim wibratorem, który równocześnie będzie pieścił kobietę – w ten sprytny sposób bez problemu wyjaśnisz jej, po co to cudo.

21. Metoda ryzykowna i nie dla każdego: spraw sobie ból. Gdy będziesz blisko finalizacji stosunku, np. ugryź się w język. Jeżeli zrobisz to dobrze, na długo zapomnisz o orgazmie.

22. Lekarze często zalecają ćwiczenie mięśnia łonowo–guzicznego (tzw. mięśnia Kegla). Treningi zacznij... w toalecie. Podczas sikania na przemian wstrzymuj oraz uwalniaj żółty strumień. Czujesz? Tak właśnie pracuje ten mięsień. Skoro już wiesz, o co chodzi, napinaj go przy każdej okazji – przed telewizorem, w samochodzie, w kolejce po piwo. Jeśli wyćwiczysz mięsień Kegla, zaciskając go podczas seksu, będziesz mógł przedłużać stosunek niemal bez żadnych ograniczeń. Przynajmniej w teorii.

23. Trenuj nie tylko w łóżku. Pół godziny ćwiczeń fizycznych dziennie (bieganie, pływanie, rower, whatever) poprawi twój układ krążenia, a tym samym twoją wytrzymałość seksualną.

24. Jedz seler i ostrygi. Tak, to obrzydliwe, ale zawierają m.in. mnóstwo cynku, który wzmocni twoje osiągi w łóżku.

25. Podczas seksu nie pchaj się jak najgłębiej, tylko pozostań przy wejściu do waginy. Tam jest delikatniejsze otoczenie dla twego penisa, który nie napuszy się tak szybko, jak będąc głęboko w środku.

26. Będąc w niej, rób krótkie ruchy – dosłownie trzy centymetry do przodu, trzy centymetry do tyłu. Dzięki temu dostaniesz trochę mniej doznań i wytrzymasz dłużej, a kobieta przeciwnie: będzie zachwycona.

art_sex4.jpg
27.
Jeżeli masz wyjątkowo wyrozumiałą partnerkę, spróbujcie wspólnie metody Mastersa i Johnson (słynnego duetu amerykańskich seksuologów), która w skrócie polega na podwyższaniu poziomu podniecenia, zatrzymywaniu się, uspokajaniu i ponownym podniecaniu. To trochę skomplikowane i współpraca kobiety jest niezbędna, niestety.

28. Wrażliwość męskości osłabisz, zakładając do akcji prezerwatywę. Możesz nawet nasunąć kilka „gumek” naraz. Im grubsza warstwa lateksu, tym mniej bodźców do ciebie dotrze, a co za tym idzie – wolniej będziesz się rozgrzewał. Zupełnie przy okazji będzie to naprawdę bezpieczny seks.

29. Przed orgazmem zamknij oczy i pomyśl o czymś kompletnie niezwiązanym z seksem – np. o polskich politykach, rosnącym kursie franka szwajcarskiego, urzędzie podatkowym, brzozie... Natychmiast odechce ci się wszystkiego.

30. W bezpośredniej akcji użyj dużo (bardzo dużo!) żelu nawilżającego. W ten sposób zmniejszysz tarcie, a więc i spowolnisz dotarcie do mety.

31. Możesz także wysmarować najważniejszą część ciała maścią albo kremem znieczulającym. Uważaj jednak, bo zgodnie z nazwą zmniejszy to twoje czucie w tym miejscu – czasem aż tak skutecznie, że w ogóle niczego nie poczujesz. Co więcej, jeśli nie użyjesz prezerwatywy, to znieczulisz także swoją partnerkę...

32. Tuż przed metą wyciągnij swojego nagrzanego przyjaciela i ściśnij go mocno tuż pod główką. Taki krótki silny uścisk zmniejszy napływ krwi i skutecznie opóźni finałową eksplozję.

33. Jak najszybciej weź się za powtórkę. Nawet jeśli pierwszy numerek skończyłeś za szybko, drugi tej samej nocy na pewno będzie dłuższy. Pamiętaj, że – cytując klasyka – nie jest ważne, jak mężczyzna zaczyna, ale jak kończy!


Dodał(a): Sebastian Dembiński