Naukowcy wymyślili samonawilżające się prezerwatywy

Te gumki nie tylko wytrzymają więcej i dłużej niż klasyczne kondomy, ale też zwiększą doznania, tak by seks był po prostu przyjemniejszy.

iStock-583728260.jpg


Lateksowe kondomy dostępne w aptekach są pokryte ograniczoną ilością lubrykantu, który przy dłuższych i bardziej zaawansowanych igraszkach łóżkowych w końcu się ściera. To powoduje, że przez powstałe tarcie doznania stają się nieprzyjemne, a ryzyko uszkodzenia gumki wzrasta.

Naukowcy z Uniwersytetu Bostońskiego znaleźli jednak rozwiązanie tego problemu i zamiast lateksu, do stworzenia poszycia gumek użyli zupełnie nowych materiałów – hydrofilicznych polimerów. Przekładając z naukowego na nasz język, oznacza to tyle, że nowy materiał prezerwatyw nawilża się sam, gdy wchodzi w kontakt z płynami ustrojowymi ludzkiego ciała.

Co więcej, jest też znacznie wytrzymalszy. Statystyczny stosunek seksualny, w zależności od umiejętności i kondycji faceta, składa się z od 100 do 500 „pchnięć”. Nowe kondomy mają wytrzymać aż 1000 pchnięć podczas jednego zbliżenia. Choć trudno powiedzieć, czy ktoś do tylu zdoła dojść, bowiem hydrofiliczne prezerwatywy mają też wzmacniać doznania. Twórcy przeprowadzili ankietę wśród kilkudziesięciu osób, z których większość potwierdziła, że nowe gumki są znacznie bardziej śliskie od klasycznych i przyjemniejsze w dotyku. Żeby było jasne – w dotyku palcami, bo nowe prezerwatywy nie przeszły jeszcze chrztu bojowego (przejdą go zapewne niedługo, bo na rynku mają pojawić się w ciągu 2 lat). 

Badania nad nowymi superkondomami sfinansowane zostały przez Fundację Billa i Melindy Gatesów, by zwiększyć popularność używania prezerwatyw wśród Amerykanów (i nie tylko), ze względu na rosnącą liczbę zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową. Szkoda tylko, że nawet najlepsze i najdoskonalsze technicznie prezerwatywy nie poradzą nic na ludzką głupotę. Bo nawet te nowe supergumki nie są odporne na płukanie i wielokrotny użytek.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Środa 24.10.2018