Casting na aktora porno

Zastanawialiście się kiedyś jak wgląda casting na aktora porno? Jakie wymagania trzeba spełnić, by móc nim zostać? Powiemy Wam jedno: gigantyczny naganiacz i swobodne podejście do seksu to zdecydowanie za mało żeby zrobić karierę w różowej branży.
iStock_37729240_SMALL.jpg

Teoretycznie może się zdawać, że kariera aktora porno to bajka a nie praca. Nie dość, że posuwasz napalone i gorące panienki to w dodatku Ci za to płacą. Kto przy zdrowych zmysłach nie chciałby tego robić? Niestety, dla wszystkich, którzy tak myślą, mamy złą wiadomość: to tak nie działa. Nie dość, że kręcenie filmów nie jest prostą sprawą, to w dodatku samo wejście do branży jest bardzo trudnym zadaniem.

Jak bardzo? Jeden z użytkowników serwisu Reddit podzielił się na forum doświadczeniami swojego kolegi, który dostał kontrakt w jednej z różowych wytwórni. Z jego relacji wynika, że to naprawdę skomplikowana sprawa.

Wielki penis to ledwie początek
Jak wiadomo, każdy aktor porno musi móc pochwalić się naganiaczem nieprzeciętnych rozmiarów. By być konkretnym: 20-23 cm to minimum, żeby w ogóle zaczęli brać go pod uwagę. Jest to jednocześnie sprawa tak oczywista, jak posiadanie prawa jazdy podczas rekrutacji na taksówkarza, więc za sam rozmiar pracy w branży porno się nie dostaje.

Gigantyczny sprzęt to jedno, ale umiejętność posługiwania się nim, to drugie. Przyszły aktor musi bowiem umieć uzyskać wzwód na zawołanie i go odpowiednio długo utrzymać (zwłaszcza, gdy reżyser podczas kręcenia zmienia kąty ujęcia, a ok. 12-osobowa ekipa patrzy), a także mieć pełną kontrolę nad wytryskiem (to absolutnie kluczowe).

Bycie gejem ułatwia sprawę
Kandydat nie może też mieć problemu z zachowaniami, które większości facetów zdają się gejowskie, jak np. dotykanie jąder drugiego kolesia podczas trójkąta z jedną aktorką. Zresztą, w ogóle bycie gejem lub przynajmniej bi bardzo ułatwia sprawę.

Ważną kwestią jest także bycie fit, tj. umiejętność posuwania dziewczyny w różnych dziwnych i często niewygodnych pozycjach, a także podnoszenia jej i przenoszenia z miejsca na miejsce. Sami wiecie, jakie akrobacje czasami się w pornosach zdarzają.

Jesteś tylko penisem

Ostatnią rzeczą, o której w każdej chwili powinien pamiętać przyszły aktor jest to, że w pornosach to kobieta jest kluczowa, a on jest tylko penisem i to m.in. w jego gestii leży, by to właśnie laska wyglądała jak najlepiej w każdym ujęciu.

Jak więc widzicie, zawód aktora porno to nie taka sielanka, a wręcz prawdopodobnie ciężki kawałek chleba i mocno niewdzięczna harówka. A wydawało się, że seks może być tylko przyjemnością.






Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. iStock Czwartek 18.08.2016