Lamborghini Urus – supersamochód wśród SUV-ów

Na premierę swojego pierwszego SUV-a Lamborghini kazało nam czekać bardzo długo. I wiele wskazuje na to, że zdecydowanie było warto.
lamborghini-urus-3-4-front.jpg

Do gamy modeli aut Lamborghini dołączył właśnie pierwszy w historii marki SUV – Urus. I jak przystało na włoskiego producenta jego nowe dzieło jest niedorzecznie szybkie, absurdalnie wielkie i przy tym potwornie ekscytujące.

Z wymiarami 5,1 m długości na 2,01 m szerokości na 1,63 m wysokości Urus to w sumie bardziej czołg niż samochód. Wrażenie to dodatkowo potęguje czterolitrowa, podwójnie doładowana V-ósemka, rozwijająca moc 650 KM i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego, która drzemie pod maską tego potwora ze znaczkiem złotego byka na masce.


Patrząc na gabaryty tego auta w życiu nie powiedzielibyście, że jest w stanie przyspieszać w tempie porównywalnym z drogowymi bolidami np. od Koenigsegga. Tymczasem jest. W końcu w Lamborghini na równi ze spektakularnym wyglądem liczą się spektakularne osiągi. Wspomniane parametry silnika Urusa przekładają się bowiem na wgniatające w fotel przyspieszenie – 3,6 s. do setki, 12,8 s. do 200 km/h. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 305 km/h.

W teorii auto wyposażone jest także w napęd na obie osie, jednak inteligentny system może przekierować moc nawet w 87 proc. na tylne koła, które swoją drogą, w celu poprawy prowadzenia, są skrętne.

Na razie data premiery ani cena Urusa nie są znane, jednak czołgi/SUV-y (niepotrzebne skreślić) od Lambo prawdopodobnie wyjadą na europejskie drogi w 2018 roku. Auto natomiast na pewno pojawi się też na genewskich targach motoryzacyjnych, które odbędą się w marcu 2018.






Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. mat. prasowe Wtorek 05.12.2017