Niemy ryk
Cicha moc
Bolid Formulec EF01 rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3 s, jego prędkość maks. to 250 km/h. Bez problemu mógłby rywalizować z autami Formuły 3, bezpośredniego zaplecza Formuły 1. Jednakże od wyścigowek F3 różni go jeden drobiazg. Gdy Formulec pędzi na długiej prostej, nie słychać wycia silnika, nie ryczą cy-lindry, nie dudni wydech. Jedyny dźwięk ja k i wydaje, to (mniej więcej): „bzzzzzzz...” Innymi słowy, żal. EF01 jest pierwszym bolidem wyścigowym całkowicie napędzanym przez cichy silnik elektryczny. – Wyścigi samochodowe zawsze były laboratorium dla supernowoczesnych technologii, którą potem wprowadzano w zwykłych autach. Teraz taką technologią jutra są pojazdy elektryczne – uważa, o zgrozo, Eric Barbaroux, kiedyś organizator Grand Prix F1, dziś szef Formuleca. Co jeszcze gorsze, myśli tak nie tylko on...
Bzyczki elektryczki już dziś jeżdżą w kilku wyścigach –
m.in. słynnych zawodach na lodzie Andros Trophy oraz popularnym Grand Prix Pau
– a znacznie więcej organizacji planuje uruchomienie nowych elektrycznych
imprez. Wśród nich jest ta najważniejsza: FIA, czyli Międzynarodowa Federacja
Samochodowa, która po cichu (bo jakżeby inaczej!) przy-gotowuje odpalenie
elektrycznych wyścigów o nazwie „Formuła E”. To będzie początek końca świata
ryczących samo-chodów wyścigowych.