Moto

Czwartek 13.08.2020, Konrad Siwik / fot. Facebook

Znaleziono cuda polskiej motoryzacji. Wśród nich prawdziwa perełka

Polonez niewątpliwie był niegdyś synonimem prestiżu. Dziś rzadko kiedy można znaleźć je na polskich drogach, a jeśli już na jakiegoś trafimy, stoi zardzewiały na parkingu z przebitymi oponami. Ewentualnie u jakiegoś dziadka w garażu. Własnie cztery takie cudeńka zostały znalezione w Belgii u byłego dealera FSO.


O tym wyjątkowym znalezisku poinformowało na Facebooku Stowarzyszenie FSO Pomorze:
“Czasem zdarza się odnaleźć garaż, w którym stoi jakiś zapomniany samochód, a co gdybym Wam powiedział, że było takie miejsce, w którym stały cztery nieużywane Polonezy? Ostatnia "sensacja", dzięki uprzejmości Ben'a Catton'a publikujemy zdjęcia czterech zapomnianych Polonezów odnalezionych w Belgii u jednego z byłych dealerów FSO, auta czekały na swoich nabywców nieomal 35 lat, jeden z nich trafił do Wielkiej Brytanii, a kolejne trzy? O tym przekonamy się wkrótce”.



Wszystkie cztery egzemplarze są fabrycznie nowe. Dwa z nich to modele MR'78 w wersji podstawowej C i bogatszej L. Obok stał MR 86 potocznie zwany “akwarium” ze względu na dodatkowe małe okna na słupkach.

Wśród nich był też jeden prawdziwy biały kruk i to nie tylko ze względu na lakier. Czwarty Polonez to model wzbogacony o body kit, na który składają się poszerzone zderzaki i progi w kolorze nadwozia. Charakterystyczny jest też rozciągnięty na klapie bagażnika pas z dużym napisem FSO. Trzeba przyznać, że taki klasyk mógłby zrobić niezłą furorę wśród fanów i kolekcjonerów polskich aut.


Mimo że rzadko widuje się zadbane Polonezy, to bardzo możliwe, że już niebawem będziemy mogli zobaczyć na drogach zupełnie nową odsłonę tego kultowego auta. FSO przy okazji premiery Vosco S106 EV pokazała także koncepcyjną wersję nowego elektrycznego Poloneza.