Sytuacja znana nam wszystkim: spotykasz się w knajpie lub w domu z dawno niewidzianymi znajomymi, siadacie do stolika lub stołu, jest miło, przyjemnie, rozmowa trwa. Tyle że całą tę atmosferę z reguły psuje jedna rzecz: w całym gronie zawsze znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która przez całe spotkanie trzyma swój smartfon na blacie stołu i w dodatku co trochę na niego zerka. Na telefon, nie blat.

Takie zachowanie nie jest ani miłe, ani kulturalne i nie wiemy jak ty, ale my w takiej sytuacji (a nie raz się w niej znaleźliśmy) czujemy się po prostu olani i zlekceważeni. Zresztą, zapewne nie tylko my, bo jak wykazały badania autorstwa SW Research, przeprowadzone na grupie 1061 osób, aż 48 proc. badanych przyznało, że „bardzo tęskni” za czasami, w których wirtualna rzeczywistość nie była tak powszechna, a ludzie częściej spotykali się w gronie znajomych i bliskich (i to spotykali się bez żadnych technologicznych rozpraszaczy).

Do tęsknoty w niewielkim stopniu przyznało się aż 44 proc. badanych, a zaledwie 8 proc. nie tęskni za tymi czasami w ogóle (pewnie ci co w towarzystwie wyjmują smartfony na stół). Z kolei zapytani o to, za jaką rzeczą z przeszłości tęsknią najbardziej, respondenci w 35 proc. przypadków odpowiedzieli, że są to spotkania offline, twarzą w twarz, z przyjaciółmi i rodziną. Właśnie, zapamiętaj: "twarzą w twarz", a nie twarzą w twarz zanurzoną w smartfonie. 

Dlatego jeśli jesteś smartfonowym zombie, to przestań nim być. Chociaż na czas wspólnego posiłku lub biesiady przy stole. Tak na dobry początek. Bo w końcu, jak twierdzi 76 proc. osób z badania SW Research, „nic nie łączy Polaków tak, jak wspólne zasiadanie do stołu”. Dlatego nie zabieraj sobie tej szansy na integrację z innymi. I pozwól innym zintegrować się z tobą. Fejs przecież ci nie ucieknie.