Seks-inspektor
Andrew Libby, 33–latek z Boulder (amerykański stan Kolorado), w błyskotliwy sposób postanowił wejść w posiadanie imponującej kolekcji porno: wszedł do sklepu sprzedającego filmy wideo i podał się za inspektora specjalnej jednostki ds. weryfikacji wieku, której zadaniem jest sprawdzanie, czy aktorki występujące w sprzedawanych materiałach są pełnoletnie. Pomimo, że okazał nawet własnoręcznie wykonaną odznakę, próba zarekwirowania kilkuset filmów dla dorosłych zakończyła się niepowodzeniem i Andrew, wyśmiany przez obsługę, wyszedł z pustymi rękoma. Ale jako człowiek konwekwentny, wkrótce wrócił do sklepu jeszcze dwukrotnie, próbując zrealizować ten sam numer. Przy trzecim podejściu zmęczeni sytuacją sprzedawcy wezwali policję, która postawiła „inspektorowi” zarzut próby przywłaszczenia mienia.